Na szczególną uwagę zasługuje to, co robi w Nowym Jorku Pironkowa. 32-letnia Bułgarka nie grała w zawodowych turniejach od ponad trzech lat, praktycznie chyba nikt nie przypuszczał, że wróci, a ona nie tylko wróciła, ale jest w ćwierćfinale po zwycięstwie nad Francuzką Alize Cornet (w meczu tym straciła pierwszego seta w turnieju).
Kolejną rywalką Pironkowej będzie Serena Williams, która z trudem wygrała z Marią Sakkari. Greczynka pokonała Amerykankę kilkanaście dni temu podczas turnieju poprzedzającego US Open i po pierwszym secie zanosiło się na powtórkę, ale Serena odwróciła bieg wydarzeń, choć seta trzeciego zaczęła źle (przegrywała 0:2).