Rusza Australian Open. Miłe początki w Melbourne

W niedzielę rusza Australian Open. W turnieju singlowym zagra aż sześcioro Polaków. W rolach głównych jak zwykle, choć w tym roku z innych powodów, wystąpią Iga Świątek i Hubert Hurkacz.

Publikacja: 10.01.2025 09:17

Wim Fissette ma odmienić grę Igi Świątek na szybkich kortach. Pierwsza próba w Australian Open

Wim Fissette ma odmienić grę Igi Świątek na szybkich kortach. Pierwsza próba w Australian Open

Foto: Robert Prange/Getty Images

Rzutem na taśmę awans z eliminacji wywalczyli Maja Chwalińska i Kamil Majchrzak. Mamy w turnieju głównym jeszcze: Igę Świątek, Magdalenę Fręch, Magdę Linette oraz Huberta Hurkacza. W ostatnich latach więcej Polaków w Wielkim Szlemie w singlu grało tylko w 2022 roku, w Wimbledonie. Oprócz tej szóstki na kortach w Londynie występowała wtedy jeszcze Katarzyna Kawa.

Patrząc długofalowo, nie ma co z tego powodu piać z zachwytu. Wciąż są to te same nazwiska. W drugiej rundzie eliminacji przepadł najmłodszy z tego grona, 21-letni Maks Kaśnikowski, który debiutował w ubiegłorocznym US Open. Niemniej wielkoszlemowy cykl w 2025 roku zaczyna się dla Polaków dobrze.

Wim Fissette, trener Igi Świątek, to specjalista od twardych kortów

Jak się skończy ten pierwszy etap? Co będzie dobrym wynikiem w Australii dla naszych liderów, Świątek i Hurkacza? Najlepsza polska tenisistka, wiceliderka światowego rankingu, każdy start w Wielkim Szlemie traktuje najpoważniej, jak tylko można. Finał to zawsze cel minimum.

W Australian Open najlepszym wynikiem 23-letniej zawodniczki z Raszyna pozostaje półfinał z 2022 roku, w którym uległa Danielle Collins. W poprzedniej edycji odpadła zaskakująco wcześnie, przegrywając z Lindą Noskovą. Rok wcześniej była czwarta runda. Wtedy ograła ją Jelena Rybakina.

Jedną z przyczyn zmiany trenera w październiku ubiegłego roku były niezadowalające wyniki w turniejach wielkoszlemowych, szczególnie tych rozgrywanych na twardej nawierzchni. Roland Garros raszynianka wygrywa regularnie (trzy zwycięstwa z rzędu, cztery w ogóle), ale w innych warunkach, poza wyjątkowym triumfem w US Open trzy lata temu, rozczarowuje.

46. miejsce

w rankingu WTA zajmuje Katerina Siniakova, pierwsza rywalka Igi Świątek

„Naszym celem jest lepsza postawa na szybszych kortach” – mówił wkrótce po podjęciu współpracy z Polką nowy szkoleniowiec Wim Fissette. Belg zastąpił Tomasza Wiktorowskiego. Zmienia nastawienie, taktykę i sposób uderzeń właśnie tak, aby Świątek lepiej prezentowała się na hardzie i trawie.

Z zawodniczkami, z którymi przedtem pracował 44-letni szkoleniowiec, największe sukcesy odnosił właśnie na tych nawierzchniach. Kim Clijsters, Andżelika Kerber, Naomi Osaka wygrywały pod jego nadzorem: US Open (trzy razy), Australian Open (dwa razy) i Wimbledon (raz).

Czy jednak nie jest za wcześnie, aby po zaledwie dwóch miesiącach pracy z nowym trenerem oczekiwać metamorfozy polskiej tenisistki w dotychczas niesprzyjających dla niej warunkach?

Od listopada, czyli od momentu zawarcia umowy z belgijskim szkoleniowcem, wiceliderka WTA grała w nietypowych oficjalnych turniejach – dwóch drużynowych i w Mastersie z podziałem na grupy. Z wysoko notowanych zawodniczek pokonała: Jasmine Paolini (4. WTA), Jelenę Rybakinę (6.), Barborę Krejcikovą (10.), Karolinę Muchovą (21.). Dwukrotnie przegrała z trzecią na świecie i goniącą ją w rankingu Coco Gauff.

Po losowaniu w Melbourne wiemy, że Świątek na drodze do ewentualnego finału nie ma Amerykanki. Ewentualnie w półfinale może spotkać się z Rybakiną, a w ćwierćfinale z ósmą na świecie Emmą Navarro, ale też może z Julią Putincewą. Z Kazaszką przegrała na Wimbledonie.

Australian Open. Z kim Iga Świątek zagra w I rundzie

Dziś liczy się jednak pierwszy mecz. Rywalką Polki na otwarcie turnieju będzie Katerina Siniakova. 28-letnia Czeszka zajmuje 46. miejsce w rankingu WTA. Jest lepszą deblistką niż singlistką. W 2021 roku zdobyła złoty medal olimpijski w deblu, a ubiegłym roku w Paryżu – w grze mieszanej. Ma na koncie dziewięć tytułów wielkoszlemowych w deblu, w tym dwa w Australian Open. W singlu jej najlepszym rezultatem pozostaje czwarta runda Roland Garros z 2019 roku.

Czytaj więcej

Prowokator Nick Kyrgios. Jannik Sinner i Iga Świątek wzięci na cel

Polka może dużo zyskać w Australii. Będzie dodatkowo punktowała, jeśli przejdzie trzecią rundę, ponieważ liderka WTA Aryna Sabalenka broni 2 tys. pkt z ubiegłego roku. Coraz bliżej prowadzącej dwójki jest Gauff. Istnieje mnóstwo kombinacji, które spowodują zmiany na szczycie notowań. W największym uproszczeniu: wygrana Świątek w finale z Sabalenką zapewni Polce powrót na pozycję numer 1.

Australian Open. Poważne wyzwanie Huberta Hurkacza

Inną perspektywę przed Australian Open ma Hubert Hurkacz. Tenisista z Wrocławia przeżywał głęboki kryzys w drugiej połowie ubiegłego roku. Z szóstej pozycji, którą zajmował na początku sierpnia, spadł na 18. Również on zmienił trenera. Zagra pierwszy od pięciu lat Wielki Szlem bez Craiga Boyntona. Od końca listopada prowadzi go dwójka uznanych szkoleniowców Nicolas Massú jako trener główny i Ivan Lendl działający w roli doradcy.

W United Cup, pierwszym turnieju z Massú za plecami, wykonał zadanie, ale nic ponad to. Pokonał zawodników niżej notowanych (Billy Harris, Aleksandr Szewczenko), przegrał z dwójką tenisistów będących przed nim w rankingu (Taylor Fritz, Casper Ruud) i kilka miejsc za nim (Tomas Machac).

W Australii od początku będzie stał przed poważnym wyzwaniem. Już w pierwszej rundzie ma za rywala Tallona Griekspoora (40. ATP). Z Holendrem dwa razy przegrywał, dwa razy wygrywał. W czwartej rundzie może trafić na lidera rankingu i obrońcę tytułu, Jannika Sinnera.

Polakowi trudno będzie powiększyć dorobek punktowy. W ubiegłym roku doszedł do ćwierćfinału. Przegrał z Daniiłem Miedwiediewem. Ale czy nie po to postawił na tak dobrych trenerów, aby pokonywać najlepszych?

Australian Open. Z kim zagrają Polacy?

Rozstawiona z 23. numerem Magdalena Fręch pierwszy mecz zagra z kwalifikantką, Poliną Kudiermietową (57. WTA). Rosjanka w ubiegłym tygodniu grała w finale w Brisbane. Uległa Sabalence. Łodzianka w Melbourne w ubiegłym roku odniosła życiowy sukces – awansowała do czwartej rundy. Broni 240 pkt i 24. pozycji w rankingu. Będzie ciężko.

Magda Linette (38. WTA) gra bez rozstawienia. W pierwszej rundzie zmierzy się z Japonką Moyouką Uchijmą. Potem trafia ewentualnie na mocną nastolatkę z Rosji Mirrę Andriejewą bądź wymagającą Czeszkę Marie Bouzkovą.

Maja Chwalińska (126. WTA), dla której będzie to debiut w Australian Open i drugi występ w turnieju głównym Wielkiego Szlema po Wimbledonie 2022, spotka się z Julie Niemeier (92.). Kamil Majchrzak (117. ATP) zmierzy się z Pablo Carreną Bustą (184.).

Australian Open 2025. Pula nagród w górę

113. edycja Australian Open rozpoczyna się od ubiegłego roku już w niedzielę. Finały zostały zaplanowane na 25 i 26 stycznia. Pula nagród wynosi 58 mln dol. (amerykańskich) i w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła o 12 proc. Zwycięzca otrzyma 2,17 mln dol., finalista – 1,18 mln.

Transmisje turnieju w Eurosporcie i na platformie Max

Tytułu bronią Sabalenka i Sinner. Włoch trafia najpierw na Chilijczyka Nicolasa Jarry’ego. (34. ATP). Rozstawiony z „dwójką” Alexander Zverev zmierzy się w pierwszej rundzie z Francuzem Lucasem Pouille (104. ATP). W części drabinki Niemca grają Novak Djoković i Carlos Alcaraz.

Białorusinka ma trudne losowanie. W pierwszej rundzie trafia na Sloane Stephens (84. WTA). W czwartej rundzie może się spotkać z Andriejewą (15. WTA), z którą już raz przegrała. Wynikający z rozstawienia ewentualny półfinał to mecz Sabalenka – Gauff. Miejmy nadzieję, że z drugiej strony drabinki do finału awansuje Iga Świątek.

Rzutem na taśmę awans z eliminacji wywalczyli Maja Chwalińska i Kamil Majchrzak. Mamy w turnieju głównym jeszcze: Igę Świątek, Magdalenę Fręch, Magdę Linette oraz Huberta Hurkacza. W ostatnich latach więcej Polaków w Wielkim Szlemie w singlu grało tylko w 2022 roku, w Wimbledonie. Oprócz tej szóstki na kortach w Londynie występowała wtedy jeszcze Katarzyna Kawa.

Patrząc długofalowo, nie ma co z tego powodu piać z zachwytu. Wciąż są to te same nazwiska. W drugiej rundzie eliminacji przepadł najmłodszy z tego grona, 21-letni Maks Kaśnikowski, który debiutował w ubiegłorocznym US Open. Niemniej wielkoszlemowy cykl w 2025 roku zaczyna się dla Polaków dobrze.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Australian Open. Iga Świątek obiecująco. Trudny los Huberta Hurkacza
Tenis
Prowokator Nick Kyrgios. Jannik Sinner i Iga Świątek wzięci na cel
TENIS
Djoković mógł się poczuć w Melbourne jak podczłowiek. "Mam w sobie ślady traumy"
Tenis
W niedzielę zaczyna się Australian Open. Tenisiści nabierają sił
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Tenis
Amerykanie za silni. Polacy przegrywają w finale United Cup