Książę paryskiej mączki decyzję o rezygnacji z pierwszego w tym sezonie ważnego turnieju na kortach ziemnych ogłosił za pośrednictwem Twittera. „Moje ciało po prostu na to nie pozwala” - napisał Nadal dodając, że „pod względem sportowym to dla niego trudne czasy”.
Hiszpan w tym roku rozegrał trzy mecze o stawkę. Wszystkie w styczniu, gdy dotarł do ćwierćfinału turnieju w Brisbane, gdzie zachwycał energią i witalnością. Pokonał wówczas Dominica Thiema (7:5, 6:1) i Jasona Kublera (6:1, 6:2), aż przegrał - także z powodu problemów zdrowotnych — z Jordanem Thompsonem (7:5, 6:7(6), 3:6). Nadal w Australian Open już nie wystąpił, ale zapewniał: - Ja i moje otoczenie pozostajemy w pozytywnych nastrojach przed dalszą częścią sezonu.
Czytaj więcej
Wiceliderka rankingu WTA kwestię neutralności wobec wojny w Ukrainie traktuje dość swobodnie i może za to zapłacić
Później na korcie pojawił się jednak jeszcze tylko raz, przy okazji pokazowego meczu z Carlosem Alcarazem na korcie w Las Vegas (6:4, 4:6, 12-14), który był tenisowym debiutem Netflixa i wydarzeniem czysto komercyjnym, więc nie wymagał pełnego zaangażowania.
Czy Rafael Nadal zagra jeszcze kiedykolwiek w tenisa?
- Wiosną, na przełomie marca i kwietnia, zobaczycie najlepszą wersją Rafaela Nadala — zapowiadał później na łamach „L'Equipe” jego trenera Carlos Moya. Dziś wiadomo już jednak, że choć mowa o sportowcu niezłomnym, to jego szkoleniowiec po prostu blefował albo pozwolił sobie na myślenie życzeniowe.