Czy Aryna Sabalenka zagra na igrzyskach olimpijskich w Paryżu?

Nie wiadomo, czy Aryna Sabalenka zagra na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, bo są dowody, które wskazują, że kwestię neutralności wobec wojny w Ukrainie traktuje dość swobodnie.

Publikacja: 03.04.2024 09:50

Neutralność białoruskiej tenisistki wielu kwestionuje od dawna. Aryna Sabalenka (na zdjęciu) pod ost

Neutralność białoruskiej tenisistki wielu kwestionuje od dawna. Aryna Sabalenka (na zdjęciu) pod ostrzałem znalazła się zwłaszcza podczas ubiegłorocznego Roland Garros.

Foto: FREDERIC J. BROWN / AFP

Portal tennisupdate.com kilka dni temu ogłosił, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) nie zezwoli wiceliderce rankingu WTA na występ w Paryżu i choć doniesienia zdementowała odpowiedzialna za kwalifikacje olimpijskie Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF), to należy pamiętać, że bierze ona pod uwagę jedynie regulamin sportowy.

Problemem Sabalenki jest podejście do wojny w Ukrainie, popierających ją ludzi oraz reżimu Aleksandra Łukaszenki. To zaś dla MKOl kwestia kluczowa. Kiedy na początku grudnia organizacja potwierdziła dopuszczenie Rosjan i Białorusinów do igrzysk jako główny warunek przedstawił ich neutralność. Zweryfikuje ją komisja, która weźmie pod uwagę nie tylko stosunek do wojny na Ukrainie i współpracę z resortami siłowymi, ale nawet aktywność w mediach społecznościowych.

Czytaj więcej

Rosja na zimnej wojnie z MKOl. Ukraina wygrała bitwę nad Sekwaną

Po co Aryna Sabalenka robiła zdjęcia z Aleksandrem Łukaszenką?

Neutralność białoruskiej tenisistki wielu kwestionuje od dawna. Sabalenka pod ostrzałem znalazła się zwłaszcza podczas ubiegłorocznego Roland Garros. Nie chciała uczestniczyć wówczas w konferencjach prasowych, aż w końcu na jednej z nich — po meczu z Ukrainką Eliną Switoliną - wyjaśniła, jak wygląda obecnie jej stosunek do Aleksandra Łukaszenki.

Nawet zachodnie media podkreślały, że dystans do reżimu, który wówczas zarysowała, dotyczy przede wszystkim „dziś”. Tenisistka w przeszłości tenisistka nie stroniła od kontaktów i poparcia dla polityki dyktatora.

- Nie popieram wojny i nie chciałabym, żeby sport był upolityczniony. Jestem tylko 25-letnią tenisistką i jeżeli chciałabym uprawiać politykę, nie byłoby mnie tutaj – mówiła w Paryżu. – W przeszłości grałam w wielu meczach Fed Cup i Łukaszenko był na naszych meczach. Po nich robił sobie z nami zdjęcia. Wtedy nie działo się nic złego – dodała, nawiązując do wspólnych zdjęć z 2020 roku.

Przeszłość wciąż Sabalence jednak ciąży, a interpretacji jej stosunku wobec reżimów oraz wojny nie ułatwia teraźniejszość. Zawodniczka pod koniec ubiegłego roku – według ukraińskich mediów – miała bowiem trenować w Rosji.

Była też widziana w rosyjskiej Ufie, stolicy Baszkirii, na meczach Saławatu Jułajew, czyli klubu sponsorowanego przez popierających Władimira Putina watażków. Jego trenerem był długoletni partner tenisistki Konstantin Kołcow, który kilka tygodni temu miał - według amerykańskiej policji - popełnić samobójstwo w Miami.

Co i kogo lubi Aryna Sabalenka?

Sabalenka wizytom w Rosji zaprzecza, ale w mediach społecznościowych nie unika relacji z propagandystami białoruskiego reżimu. Śledzący wnikliwie jej aktywność Ukraińcy zauważyli, że ochoczo klika ikonkę „lubię to” pod postami państwowej telewizji „Belarus 5”, a także Nastazji Mironczuk-Iwanowej, czyli byłej skoczkini w dal, brązowej medalistki mistrzostw świata w Daegu (2011), a obecnie członkini zależnego od Łukaszenki parlamentu.

Mironczuk-Iwanowa podczas igrzysk w Tokio (2021) potępiła rodaczkę Kryscinę Cimanouską, która odłączyła się wówczas od oficjalnej reprezentacji Białorusi w Japonii i poprosiła o azyl w Polsce. Dziś jest obywatelką naszego kraju.

Czytaj więcej

Kryscina Cimanouska: Trafiłam na czarną listę

Sabalenka ostatnio jeden test neutralności zdała, ale przed ubiegłorocznym Wimbledonem wystarczyła do tego deklaracja samej zawodniczki. Teraz działaniom tenisistki przyjrzy się komisja, którą tworzą hiszpański koszykarz Pau Gasol, pływaczka synchroniczna z Aruby Nicole Hoevertsz oraz południowokoreański tenisista stołowy Ryu Seung-min.

Kiedy Aryna Sabalenka wróci do gry

Na pewno Białorusinka w procesie kwalifikacji olimpijskich nie wypełni jednego z kryteriów sportowych, bo o ile w rankingu olimpijskim jest wysoko — zajmuje trzecią pozycję - to nie wzięła udziału w wystarczającej liczbie meczów reprezentacji Białorusi. 

ITF wymaga od uczestników igrzysk, aby wystartowali co najmniej dwukrotnie — raz w roku olimpijskim i raz przedolimpijskim — w organizowanych przez siebie drużynowych rozgrywkach Pucharu Davisa (u mężczyzn) lub Billy Jean King Cup (u kobiet). Rosjanie i Białorusini od marca 2022 roku nie mają tymczasem takiej możliwości.

Niewykluczone, że federacja przyzna im dzikie karty. Na takie mogą liczyć zawodnicy oraz zawodniczki, którzy wygrywali turnieje wielkoszlemowe lub byli w czołówce światowych rankingów. Warunek ten spełniają m. in. Sabalenka oraz Daniił Miedwiediew, ale konkurencja jest spora, bo wśród kandydatów do dzikich kary są także Angelique Kerber, Naomi Osaka czy Caroline Wozniacki.

Czytaj więcej

Tenis w Miami. Danielle Collins odchodzi jak mistrzyni

Na razie jednak Sabalenka — zanim zacznie się martwić igrzyskami — musi wyjść na sportową prostą. Po zwycięstwie Australian Open Białorusinka w trzech kolejnych turniejach (Dubaj, Indian Wells, Miami) odniosła bowiem tylko trzy zwycięstwa. Do gry wróci w połowie kwietnia, przy okazji turnieju w Stuttgarcie.

Portal tennisupdate.com kilka dni temu ogłosił, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) nie zezwoli wiceliderce rankingu WTA na występ w Paryżu i choć doniesienia zdementowała odpowiedzialna za kwalifikacje olimpijskie Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF), to należy pamiętać, że bierze ona pod uwagę jedynie regulamin sportowy.

Problemem Sabalenki jest podejście do wojny w Ukrainie, popierających ją ludzi oraz reżimu Aleksandra Łukaszenki. To zaś dla MKOl kwestia kluczowa. Kiedy na początku grudnia organizacja potwierdziła dopuszczenie Rosjan i Białorusinów do igrzysk jako główny warunek przedstawił ich neutralność. Zweryfikuje ją komisja, która weźmie pod uwagę nie tylko stosunek do wojny na Ukrainie i współpracę z resortami siłowymi, ale nawet aktywność w mediach społecznościowych.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Przebudzenie i wielki powrót Magdy Linette. Cenne zwycięstwo Polki
Tenis
Magdalena Fręch odpadła z WTA Charleston. Porażka, o której warto szybko zapomnieć
Tenis
Rafael Nadal w 1/8 finału ATP Madryt. Niezniszczalny Hiszpan znowu może marzyć
Tenis
Co za mecz w Madrycie! Iga Świątek dała popis tenisa i zagra w ćwierćfinale
Tenis
Iga Świątek – Sara Sorribes Tormo. Kim jest rywalka Polki?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?