Aktualizacja: 18.02.2025 04:40 Publikacja: 27.01.2024 11:40
Aryna Sabalenka
Foto: AFP
Początek spotkania od razu podpowiadał końcowe rozstrzygnięcie. Pięć wygranych piłek z rzędu, szybkie prowadzenie, kto z publiczności na Rod Laver Arena wierzył w sukces finałowej debiutantki, musiał stracić złudzenia.
Qinwen Zheng potrafi już całkiem sporo, ma świetny serwis, mocno odbija piłki zza końcowej linii, ale na razie to nie ten poziom siły, szybkości i kortowej agresji jaką prezentuje nowa/stara mistrzyni. Sabalenka parła do zwycięstwa bez zatrzymania, wspierając się głośnymi okrzykami i potęgą uderzeń z obu stron kortu.
W Dubaju odbywa się kolejny turniej WTA 1000. W pierwszej rundzie porażek doznały Magdalena Fręchi i Magda Linette. Do gry przystępuje Iga Świątek.
Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) zawiesiła na trzy miesiące Jannika Sinnera. Liderowi rankingu ATP groziła dwuletnia dyskwalifikacja. Obie strony zawarły ugodę. Porozumienie wywołało gorącą dyskusję i wiele wątpliwości.
Amanda Anisimova miała już dość tenisa. Wróciła do gry w ubiegłym roku po sześciu miesiącach przerwy. Dziś odniosła pierwsze turniejowe zwycięstwo po rozwodzie ze swoim sportem. W finale WTA 1000 w Katarze pokonała Jelenę Ostapenko 6:4, 6:3.
Włoch Jannik Sinner, lider rankingu tenisistów ATP został zawieszony na trzy miesiące za złamanie przepisów antydopingowych. Taką decyzję podjęła Światowa Agencja Antydopingowa (WADA).
Iga Świątek przegrała z Jeleną Ostapenko 3:6, 1:6 i zakończyła udział w Qatar Open na półfinale. Porażka Polki nie jest niespodzianką, bo ma z Łotyszką bilans 0:5.
Do końca lutego liczba zachorowań będzie utrzymywała się na poziomie 150 tys. tygodniowo – mówi dr Paweł Grzesiowski, główny inspektor sanitarny.
Pierwsza odsłona planów deregulacyjnych Rafała Brzoski przypomina bardziej porozrzucane puzzle niż spójną układankę.
Rijad wyrasta na centrum dyplomacji w czasach Donalda Trumpa. A saudyjski następca tronu Mohamed bin Salman – na kluczową postać w układaniu świata zgodnie z pomysłami amerykańskiego prezydenta.
Miał rację niezapomniany Jacek Kaczmarski, kiedy śpiewał przed laty: „wygra, kto się nie boi wojen (…). Tylko ofiary się nie mylą i tak rozumieć trzeba Jałtę”. Wtedy – my, głupi – myśleliśmy, że to historyczna ballada, wypominanie sowieckim komunistom ich podłości, a to było proroctwo.
Ukraińscy generałowie zeznali w śledztwie, że szefowi polskiej policji podarowali pustą tubę po granatniku. Pamiątkowe zdjęcie – kluczowy dowód w śledztwie – przeczy tej narracji. Granatnik, który wybuchł w gabinecie gen. Jarosława Szymczyka, został przywieziony trzy tygodnie wcześniej z obwodu donieckiego tuż przy granicy z Rosją.
Donald Tusk odmówił w trakcie poniedziałkowego szczytu w Paryżu przyłączenia się do francusko-brytyjskiej inicjatywy misji rozjemczej, która będzie gwarantować ewentualny pokój za naszą wschodnią granicą. To może mieć bardzo poważne skutki dla suwerenności Ukrainy.
Premier Donald Tusk wyklucza obecność polskich żołnierzy w siłach rozjemczych. Co jednak, kiedy Europa zostanie z problemem bezpieczeństwa Ukrainy sama? Czy odwrócimy się do niej plecami?
Wiele wskazuje na to, że białoruski dyktator może uwolnić kolejnych więźniów politycznych w zamian za zniesienie części amerykańskich sankcji. – Amerykanie podjęli słuszną decyzję – komentuje „Rzeczpospolitej” nestor białoruskiej opozycji demokratycznej Zianon Paźniak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas