Rywal był Polakowi doskonale znany, grali kilka dni temu w 1/8 finału turnieju w Szanghaju i, choć Hurkacz został zwycięzcą to Zhang, obecnie najlepszy chiński tenisista (57. ATP), stawiał wielki opór, spotkanie rozstrzygał wówczas tie-break trzeciego seta.
Hubert Hurkacz - Zhizhen Zhang: Polak nie dał rady agresji rywala
W środę, w kolejnym meczu z Chińczykiem, dźwigający bagaż wielkiego zwycięstwa w Rolex Shanghai Masters Polak nie dał rady agresji i szybkości rywala. Potrafił jeszcze swoim sposobem wyrwać Zhangowi set otwarcia, prowadził jeszcze chwilę w secie drugim, ale potem przeciwnik zdołał odrobić straty i gdy doszło znów do tie-breaka w trzecim secie – wygrał.
Czytaj więcej
Hubert Hurkacz po zaciętym finale z Andriejem Rublowem odniósł w Szanghaju siódme zwycięstwo w ATP Tour, drugie w tym roku. To dobry powód, żeby polski tenisista z wiarą myślał o udziale w turnieju Masters.
To niespodzianka, ale kto oglądał oba mecze Hurkacz – Zhang wie, że nie taka wielka. Zhizhen Zhang zaczyna powoli spełniać nadzieje rodaków na sukcesy w męskim tenisie, w kobiecym widać je od dawna.
Hubert Hurkacz wraca z Tokio do Europy. Gdzie teraz zagra?
Wynik z tokijskiego turnieju (ATP 500) z oczywistych względów zmieni bieżący układ sił między kandydatami do startu w Masters. Z liczących się w tym wyścigu tenisistów są wciąż w Japonii obrońca tytułu Taylor Fritz (dziewiąty w klasyfikacji ATP Live Race To Turin, niedaleko za ósmym Holgerem Rune, który startuje w Sztokhlmie), są także Casper Ruud (10), Tommy Paul (12) i Alex de Minaur (13) – cała czwórka przeszła pierwszą rundę. Przegrał, obok Polaka (11), siódmy w The Race Alexander Zverev.