Polski tenisista dobrze zna reprezentanta Kazachstanu, w tym roku grali już w Brisbane (United Cup) i Marsylii, w obu meczach lepszy był Polak. Bilans wszystkich spotkań przed grą w prowincji Quebec wynosił 5-1 dla Huberta i został poprawiony do 6-1 dość sprawnie.
Gra z Bublikiem (28. ATP) nie zawsze bywa łatwa, bo to tenisista z niezłą techniką, sporą siłą serwisu i wyobraźnią, ale bardzo często widać, że przygarnięty w 2016 roku przez Kazachstan Rosjanin miewa kłopoty z koncentracją i chęcią wygrywania. W poniedziałek w Toronto raczej mu się chciało, choć zdecydowanie bardziej dopiero w drugim secie.
Czytaj więcej
Iga Świątek i Hubert Hurkacz najbliższy tydzień przeznaczyli na starty w Kanadzie. Ona w Montrealu, on w Toronto.
Niemal tradycją tegorocznych meczów Hurkacza są tie-breaki, w starciu z Bublikiem też była dogrywka i zadecydowała, że Polak wygrał w dwóch setach prezentując nieco lepszą formę, niż niedawno w Waszyngtonie. Kolejnym przeciwnikiem Huberta Hurkacza będzie Serb Miomir Kecmanović (44. ATP) lub Chilijczyk Cristian Garin (101. ATP).
Mecze rozpoczętego w tym samym terminie kobiecego turnieju z cyklu WTA 1000 w Montréalu na razie zostały mocno zahamowane przez opady deszczu. Z zaplanowanych w poniedziałek wczesnych spotkań udało się przed ulewami zakończyć jedynie trzy, do drugiej rundy awansowały Włoszka Jasmine Paolini oraz Czeszki Marie Bouzkova i Karolina Pliskova, która wygrywając z Chinką Lin Zhu 6:3, 6:7 (8-10), 6:2 wie, że zagra mecz drugiej rundy z Igą Świątek. Kiedy zagra nie wie, może to być wtorek, może środa, zależnie od pogody i tempa odrabiania zaległości w programie rozgrywek.