Marozsan to 135. tenisista w rankingu światowym i gra pierwszy raz w życiu w turnieju głównym cyklu ATP. Wyszedł jednak na kort centralny przeciw Alcarazowi bez żadnych oznak strachu lub niepewności. Uderzał piłki śmiało, znaną taktykę gry na kortach ziemnych, czyli skróty, stosował z odpowiednim wyczuciem. Powiedzenie, że nie miał nic do stracenia, pasowało do niego jak ulał.
Od pierwszego do ostatniego gema niczego nie zmieniał: uderzał piłki mocno i płasko, nie zostawiał Alcarazowi żadnych okazji na dłuższe wymiany, świetnie spisywał się przy siatce, nie przejmował się gestami rywala i reakcjami publiczności. W nagrodę dostał względnie szybko wygrany pierwszy set, w drugim było mu nieco trudniej, bo Carlitos zrozumiał, że to nie przelewki i czas wzmocnić presję.