Pamięć o zwycięstwie Igi 6:0, 6:0 w Rzymie w 2021 roku uleciała szybko. Na korcie centralnym Porsche Arena Pliskova zaczęła mecz dużo lepiej od Polki. Prowadziła 4:0 już po 17 minutach i dopiero wtedy można było dostrzec, że Świątek wraca do normalnego rytmu gry, niektórzy mogą twierdzić, że dobry początek tej odmianie dała zmiana obuwia.
W drugim secie role się odwróciły, to Iga objęła prowadzenie 4:0 i nie oddała tej przewagi. W decydującym secie największe znaczenie miał zażarty czwarty gem, po którym Polka objęła prowadzenie 3:1 i mogła już względnie komfortowo dotrwać do udanego końca.