Znaczące turnieje WTA w krajach arabskich mają krótką tradycję, ale kiedy już pojawiły się w kalendarzu, szybko zdobyły renomę. Przede wszystkim z powodu dobrego traktowania gwiazd oraz braku nakazów w kwestiach obyczajowych, zwłaszcza strojów uczestniczek, co w tamtym rejonie świata nie było oczywistością.
Zainteresowanie tenisem w Katarze można wiązać z pierwszymi męskimi meczami pokazowymi nad Zatoką Perską w latach 80. Federację tenisową założono w 1984 roku, trzy lata później działały cztery kluby. Przełomem było zbudowanie w Dausze nowoczesnego Khalifa International Tennis Complex. Obiekt otworzono w grudniu 1992 roku i już miesiąc później przybyły tam gwiazdy pierwszego turnieju ATP.
Trybuny były pełne, zainteresowanie przerosło oczekiwania, tym bardziej że jeszcze dekadę wcześniej mężczyźni uprawiający sport w Katarze musieli nosić długie spodnie. Wygrywali tam (w krótkich spodenkach) Boris Becker, i Stefan Edberg, ale po kilku latach pierwsze zaciekawienie nieco zmalało, trybuny opustoszały, trzeba było przełomowej zmiany mentalności gospodarzy, by w 2001 roku zorganizować pierwszy zawodowy turniej kobiet.
Tenisista Nasser
Niepewność była spora, ale okazało się, że niepotrzebnie. Impreza WTA odniosła sukces. Pierwszy turniej wygrała Martina Hingis, która odjechała z miejsca uroczystości na wspaniałym ogierze arabskim. Jedynym zgrzytem tego odrobinę baśniowego finału był fakt, że koń zostawił po sobie śmierdzącą pamiątkę.
Czytaj więcej
Z powodów prywatnych trener liderki rankingu WTA nie będzie jej towarzyszył podczas turniejów w Dausze i Dubaju. Z Igą Świątek są w Katarze trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk i psycholog Daria Abramowicz.