Takie czasy i okoliczności, że napisała o tym w ostatniej, już wrześniowej edycji „Vogue’a”, popularnego magazynu o modzie i stylu życia. „Nigdy nie lubiłam słowa emerytura. Być może najlepszym słowem na opisanie tego, co zamierzam zrobić, jest ewolucja. Jestem tutaj, aby powiedzieć, że odchodzę od tenisa w kierunku innych, ważnych dla mnie spraw” – stwierdziła w felietonie.
Ta decyzja nie jest ogromnym zaskoczeniem, bowiem od kilku lat Serena Williams więcej czasu spędzała poza kortem. Już od dawna nie uganiała się z rakietą w dłoni za pucharami, punktami rankingowymi i nagrodami finansowymi. Raczej w przerwach między innymi zajęciami i kontuzjami wpadała, zwykle z hukiem, na jakiś ważny turniej.