Sąd w Southwark, dzielnicy na południowym brzegu Tamizy, ma rozstrzygnąć, czy i jak Boris Becker złamał prawo nie przekazując wierzycielom m. in. wielu trofeów za wygrane turnieje, wśród nich pucharów za zwycięstwa w Wimbledonie (z 1985 i 1989 roku), Australian Open (z 1991 i 1996 r.) oraz złotego medalu olimpijskiego z 1992 roku.
Pani prokurator Rebecca Chalkley podała, że były mistrz rakiety przez ostatnie lata na różne sposoby skutecznie ukrywał się przed osobami odpowiedzialnymi za identyfikację aktywów lub czynił swój majątek niedostępnym w celu uniknięcia egzekucji długów. Aktywa te, oprócz prestiżowych trofeów sportowych obejmują także 1,13 mln euro ze sprzedaży salonu samochodowego Mercedesa (przelał te środki na inne konta bankowe, w tym na konta byłych żon Barbary Becker i Sharlely „Lilly" Becker), dwie nieruchomości w Niemczech, mieszkanie w dzielnicy Chelsea w Londynie oraz kredyt bankowy w wysokości 825 000 euro.
Becker odrzucił wszystkie 24 zarzuty
Prokuratura działająca w imieniu brytyjskiego Urzędu ds. Niewypłacalności (Insolvency Service) stwierdziła również, że istnieje „silny interes publiczny" w ściganiu tych bankrutów, którzy łamią obietnicę daną podczas umowy upadłościowej i działają w złej wierze chcąc oszukać system.
Becker ogłosił upadłość w czerwcu 2017 r. po pożyczeniu około 3,5 miliona funtów od prywatnego banku Arbuthnot Latham na nieruchomość na Majorce w Hiszpanii, znaną jako Finca. Wedle prokuratury swój majątek ukrywał zarówno przed, jak i po dacie sprawy upadłościowej.