Iga Świątek przed szansą na pierwszą trójkę w rankingu

Iga Świątek w 1/8 finału zagra dziś w Indian Wells z Andżeliką Kerber. Wygrana otworzyłaby jej drogę do pierwszej trójki na świecie.

Publikacja: 14.03.2022 21:00

Iga Świątek przed szansą na pierwszą trójkę w rankingu

Foto: HARRY HOW / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / GETTY IMAGES VIA AFP

Wolny los w pierwszej rundzie i dwa podobne zwycięstwa (najpierw przegrany set, potem odrobienie strat) nad Ukrainką Anheliną Kalininą i Dunką Clarą Tauson dały Polce miejsce w najlepszej szesnastce turnieju i możliwość gry z Andżeliką Kerber, zadomowioną w Puszczykowie obywatelką Niemiec, która nigdy nie kryła, że jest też Polką, gdyż ma polskich rodziców.

Kerber to wciąż duże tenisowe nazwisko, była nr. 1 na świecie, wygrywała Australian Open i US Open w 2016 roku, Wimbledon w 2018. Choć ostatnimi laty nie jest już tak skuteczna jak dawniej, to jej leworęczny forhend i świetna gra w obronie wciąż dają się we znaki rywalkom.

Iga jest jednak faworytką, jej rosnąca siła gry robi na wszystkich wrażenie. Przyda się także wiedza trenera Tomasza Wiktorowskiego, który rywalizację z Kerber pamięta doskonale z lat pracy z Agnieszką Radwańską.

Iga i Andżelika zagrają we wtorek pierwszy mecz w WTA Tour, ale miały już okazję do licznych wspólnych treningów, po których Kerber mówiła mediom: „Iga ma wszystko, czego potrzebują najlepsze tenisistki”.

Po wygraniu turnieju WTA 1000 w stolicy Kataru i dwóch zwycięstwach w Indian Wells Świątek jest już trzecia w wirtualnym światowym rankingu. Może zachować tę pozycję, a nawet – pod pewnymi warunkami – awansować na drugie miejsce, jeśli pokona Kerber oraz kolejną rywalkę (Amerykankę Madison Keys lub Brytyjkę Harriet Dart), czyli znajdzie się w półfinale.

Ten optymistyczny scenariusz umożliwia nieobecność Czeszki Barbory Krejcikovej (obecnie nr 2 na świecie) i szybka porażka Białorusinki Aryny Sabalenki (nr 3). Przeszkodzić Polce w takim awansie może jedna z trzech rywalek obecnych w drugiej połowie turniejowej drabinki: Estonka Anett Kontaveit, Greczynka Maria Sakkari lub Hiszpanka Paula Badosa.

Jeśli spojrzeć z równym optymizmem na ranking po kolejnym turnieju w Miami (22 marca – 3 kwietnia), w którym nie pojawi się i nie obroni tytułu jego liderka Ashleigh Barty (Australijka planuje powrót do gry dopiero na europejskich kortach ziemnych), to widać, że ewentualne sukcesy w Indian Wells i Miami bardzo przybliżyłyby Igę do wydarzenia, które nie ma precedensu w polskim tenisie: prowadzenia w klasyfikacji światowej. Drugie miejsce osiągnęła Agnieszka Radwańska w lipcu 2012 roku, po finale Wimbledonu.

Hubert Hurkacz w Indian Wells w 1/16 finału zmierzy się dziś ze Steve’em Johnsonem (115. ATP), który w 2016 roku był przez chwilę nr. 1 amerykańskiego tenisa (jako nr 21 rankingu ATP), wygrał cztery singlowe turnieje i jeden deblowy, ale naprawdę wielkich osiągnięć – zwłaszcza w Wielkim Szlemie – nie ma. Jeśli Hurkacz wygra, to ma dużą szansę na powrót do czołowej dziesiątki światowego rankingu.

Tenis
Złość, a potem uspokojenie. Iga Świątek w ćwierćfinale Qatar Open
Tenis
Qatar Open: Magda Linette gra dalej, Aryna Sabalenka i Coco Gauff wyeliminowane
Tenis
ATP 250 w Marsylii. Hubert Hurkacz w swoim żywiole
Tenis
WTA Doha. Iga Świątek wygrała z Marią Sakkari i zaczęła marsz po czwartego orła
Tenis
Belinda Bencic wygrała turniej w Abu Zabi. Tenisowe mamy wciąż mają się dobrze