W drabinkach turniejowych jest pięć osób z Ukrainy (cztery kobiety, jeden mężczyzna), dwanaście z Rosji i cztery z Białorusi.
Tylko ci pierwsi wystąpią w narodowych barwach. Od początku marca tenisistki i tenisiści z Rosji oraz Białorusi są dopuszczeni do rywalizacji indywidualnej jako sportowcy „neutralni”, bez identyfikacji kraju pochodzenia.
Organizatorzy BNP Paribas Open w Indian Wells – dostosowując się do tego nakazu – nie będą podawać nazwy ani pokazywać flagi ich kraju. Nie będzie też tych dwóch flag na masztach wokół największych stadionów Indian Wells Tennis Garden. W oświadczeniu potępiającym okupantów pochwalono uczestników, którzy „wypowiadali się i podejmowali działania przeciwko niedopuszczalnemu aktowi rosyjskiej agresji”.
Grający w Indian Wells mają nosić na kortach wstążki w niebiesko-żółtych barwach.
Premia dla armii
We wtorek działacze WTA, ATP, ITF oraz czwórki Wielkiego Szlema poinformowali, że przekażą 700 tys. dolarów (po 100 tys. od każdej organizacji) na pomoc humanitarną i wsparcie Ukraińskiej Federacji Tenisowej. Akcję wesprą słowa, jakie z powodu wojny w swej ojczyźnie mają do świata sportu Elina Switolina i Serhij Stachowski. W minionych dniach w świecie wielkiego tenisa było już widoczne ich zaangażowanie w protesty wobec zbójeckiego napadu Rosji na Ukrainę.