Woźniacka wygrała w Tokio

Karolina Woźniacka wygrała turniej w Tokio. Agnieszka Radwańska przegrała z nią w półfinale.

Aktualizacja: 25.09.2016 22:14 Publikacja: 25.09.2016 19:36

Magda Linette dotarła w Tokio do ćwierćfinału i wróciła do pierwszej setki rankingu WTA.

Magda Linette dotarła w Tokio do ćwierćfinału i wróciła do pierwszej setki rankingu WTA.

Foto: AFP

Radwańska broniła tytułu w stolicy Japonii, obrona zakończyła się na zaciętym półfinale z Woźniacką, przegranym przez Polkę 6:4, 5:7, 4:6. W drugim secie nasza najlepsza tenisistka prowadziła 5:3 i miała serwis, była przez chwilę blisko sukcesu, ale wtedy nastąpiło odrodzenie sportowe jej przyjaciółki.

Woźniacka po drodze do 24. tytułu w WTA Tour pokonała w ćwierćfinale Magdę Linette (to jednak najlepszy wynik Polki w karierze, dał je powrót do pierwszej setki rankingu WTA i jest obietnicą dalszych dobrych startów), w finale zwyciężyła japońską silną nastolatkę Naomi Osakę 7:5, 6:3.

Osaka to odkrycie tego tygodnia. Nie bez racji jest porównywana do Sereny Williams w latach zawodowego debiutu – podobna siła strzałów i zupełny brak obaw przed znanymi rywalkami. Jeśli dojdzie dojrzałość taktyczna, może Japonia zyska nową tenisistkę na miarę Kimiko Date-Krumm, która mimo 46 lat właśnie ogłosiła kolejny powrót do wyczynowego sportu.

Cykl kobiecy przenosi się na trzy tygodnie do Państwa Środka. W Wuhan, jednym z trzech chińskich turniejów, które dołączyły do WTA Tour w 2014 roku, jest pula nagród niemal 2,3 mln dol., oznacza to poziom Premier i dużą motywację do przyjazdu widoczną wśród najlepszych tenisistek świata.

W tym roku z grupy tych naprawdę wielkich nie mogły zagrać tylko Serena Williams (kontuzja prawego ramienia) i Wiktoria Azarenka (ciąża). Reszta jest na liście zgłoszeń, bo trwa rywalizacja o sześć miejsc w mistrzostwach WTA w Singapurze. Azjatycka gościnność też ma znaczenie.

Agnieszka Radwańska nie straciła 4. pozycji na świecie, mimo utraty prawie 300 punktów rankingowych w Tokio. Zapewne nie straci jej także w Wuhan, gdyż rok temu odpadła tam w pierwszej rundzie.

Drabinka turniejowa wygląda bardzo interesująco. Otwiera ją Andżelika Kerber, po drugiej stronie z nr 2 jest Garbine Muguruza. Polka (nr 3) ma pierwszą rundę wolną, w drugiej zagra z Rosjanką Jekateriną Makarową (39. WTA), która na starcie gładko zwyciężyła Sabine Lisicki 6:1, 6:2. Jeśli Radwańska wygra, to w kolejnym meczu może znów trafić na przyjaciółkę Karolinę, o ile Woźniacka pokona Kateriną Siniakovą.

Magda Linette robi sobie tydzień przerwy (w Japonii zagrała z kwalifikacjami sześć spotkań) po to, by wystartować w kolejnych kwalifikacjach do największego turnieju WTA w Chinach – China Open w Pekinie (cykl Premier Mandatory; prawie 5,5 mln dol. puli nagród), który zaczyna się 1 października.

Polski tenis męski ma mniej atrakcyjne plany. Jerzy Janowicz zgłosił się do udziału w challengerze ATP w Orleanie (106,5 tys. euro) – pierwszym rywalem Polaka będzie Tommy Robredo, znany Hiszpan wraca po kontuzji. Z Francji Janowicz pojedzie na podobny turniej do Belgii w Mons.

Życie w challengerach dotyczy także Kamila Majchrzaka i Huberta Hurkacza. W azjatyckich turniejach ATP pojawią się tylko debliści Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, z partnerami z Hiszpanii. Pierwszy z Pablo Carreno Bustą w Chengdu (Chiny), drugi z Marcelem Granollersem za tydzień w Tokio.

Tenis
Finał Australian Open kobiet. Moc jest z nimi
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Tenis
Jannik Sinner. Zaprogramowany przez sztuczną inteligencję
Tenis
Iga Świątek zmuszona do obrony, ale po Australian Open jest dobrej myśli
Tenis
Słychać było gwizdy. Novak Djoković żegna się z Australian Open
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Tenis
Australian Open. Iga Świątek przegrała z Madison Keys bitwę o Melbourne
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej