WTA Finals: Paula Badosa załamała Arynę Sabalenkę

Pierwsze spotkania w Grupie Chichén Itzá wyłoniły silne kandydatki do gry w półfinale. Po Marii Sakkari, która zdecydowanie pokonała Igę Świątek, Paula Badosa zwyciężyła jeszcze wyżej Arynę Sabalenkę.

Publikacja: 12.11.2021 08:10

WTA Finals: Paula Badosa załamała Arynę Sabalenkę

Foto: AFP

Może wynik nie jest ogromną niespodzianką, bo Hiszpanka grała ostatnimi czasy bardzo dobrze (wygrała jesienny turniej w Indian Wells), ale rozmiar (6:4, 6:0) i styl tego sukcesu w Guadalajarze nie były banalne.

Badosa przegrywała w pierwszym secie już 2:4, jej agresywna białoruska rywalka miała nawet dwie piłki, by prowadzić 5:2, ale gdy spotkała twardy opór Pauli Badosy sfrustrowała się tak mocno, że przegrała dziesięć gemów z rzędu. Ten scenariusz był trudny do przewidzenia, jeśli pamiętać, że latem w Cincinnato panie grały grubo ponad dwie godziny i rozstrzygnęły spotkanie w tie-breaku trzeciego seta.

Czytaj więcej

WTA Finals: Na początek polskie łzy

Można śmiało twierdzić, że zadecydował, ten siódmy, „lacostowski" gem pierwszego seta, który załamał Sabalenkę. – Po tym, jak straciłam serwis, byłem rozczarowana sobą i emocjonalnie po prostu zwariowałam. Nie mogłam tak po prostu uspokoić się i wrócić do gry – przyznała Białorusinka.

Ciąg dalszy rozgrywek w tej grupie WTA Finals w Guadalajarze nastąpi w sobotę. Hiszpanka zmierzy się z Marią Sakkari, Białorusinka z Igą Świątek – ten drugi mecz będzie starciem pokonanych, czyli w zasadzie „o wszystko".

Wcześniej, w piątek, odbędzie druga seria meczów w Grupie Teotihuacán. Od 21. grają  te, które wygrały pierwsze spotkania, czyli Karolina Pliskova i Anett Kontaveit, o 2.30 w nocy zmierzą się pokonane na starcie Garbine Muguruza i Barbora Krejcikova. Być może poznamy już pierwszą tenisistkę, która straci szansę awansu do półfinału i pierwszą, która ten awans zyska. Transmisje w Canal+Sport.

II dzień:

Grupa Chichén Itzá:

M. Sakkari (Grecja) – I. Świątek (Polska) 6:2, 6:4

P. Badosa (Hiszpania) 6:4, 6:0.

Grupa El Tajín:

S. Hsieh, E. Mertens (Tajwan, Belgia) – A. Guarachi, D. Krawczyk (Chile, USA) 7:6 (7-3), 6:2

B. Krejcikova, K. Siniakova (Czechy) – S. Fichman, G. Olmos (Kanada, Meksyk) 6:4, 6:1.

III dzień – plan gier

(czas polski):

21.00:

K. Pliskova (Czechy) – A. Kontaveit (Estonia);

S. Aoyama, E. Shibahara (Japonia) – N. Melichar-Martinez, D. Shuurs (USA, Holandia).

2.30:

B. Krejcikova (Czechy) – G. Muguruza (Hiszpania)

S. Stosur, S. Zhang (Australia, Chiny) – D. Jurak, A. Klepac (Chorwacja, Słowenia).

Tenis
Z piekła do nieba. Carlos Alcaraz wygrywa Roland Garros
Tenis
Coco Gauff wygrała Roland Garros. Nowe porządki w Paryżu
Tenis
Roland Garros. Iga Świątek sprowadzona na ziemię. Będzie nowa królowa Paryża
Tenis
Roland Garros. Paryż w ekstazie, rewelacyjna Francuzka znów sprawiła sensację
Tenis
Iga Świątek w półfinale Roland Garros. Złapała wiatr w żagle