Debiutantkami były obie, ale po tym spotkaniu tylko tenisistka z Grecji może powiedzieć, że dobrze odrobiła lekcje z przygotowania do pierwszego meczu w Masters. Wygrała zdecydowanie, miała spotkanie pod kontrolą od pierwszych minut, tylko ona szybko opanowała trud gry ciężkimi piłkami w rozrzedzonym powietrzu Guadalajary.
Trafiła na Igę, której gra nie miała w czwartek taktycznego ładu i pomysłu. Trudno było o ten pomysł, gdy serwis był wyjątkowo nieskuteczny, returny także, odbicia z obu stron kortu również nie dawały pewności w wymianach. Czasem jedna-dwie piłki wyglądały dobrze, ale słabych chwil Polki w tym spotkaniu było znacznie więcej.