WTA Finals 2021: Tam, gdzie piłki lecą szybciej

W środę zaczyna się finałowy turniej mistrzyń WTA w Guadalajarze, przeniesiony do Meksyku i uboższy o 9 milionów dolarów. Dla Igi Świątek będzie to debiut w elitarnym gronie.

Publikacja: 09.11.2021 19:13

WTA Finals 2021: Tam, gdzie piłki lecą szybciej

Foto: AFP

Miał odbyć się po raz drugi w Shenzen, miał pokazywać chińską sprawność i bogactwo w wielkim mieście nieopodal Hongkongu, ale koronawirus zmienił wszystko. Dwa lata temu były fanfary i światowy rekord wypłat (Ashleigh Barty odebrała czek na 4,42 miliona dolarów), a rok temu turnieju w ogóle nie było. Teraz trzeba było szukać nagłego zastępstwa. Znalazło się we wrześniu, w Guadalajarze.

Szef WTA Micky Lawler mówił, że ma wiele planów zastępczych, rozmawiano ponoć nawet z władzami Hongkongu, ale organizacja flagowego wydarzenia sezonu w warunkach pandemii, okazała się niemożliwa. Padło na Meksyk, bo tam znalazły się pieniądze, nie takie jak chińskie, ale wciąż godne, nawet w świecie zawodowego tenisa.

Stałość formy Igi

W Guadalajarze byli też ludzie, którzy organizowali już turniej WTA, nieduży, ale zawsze, no i w końcu nie bardzo było z czego wybierać, gdy jesienią okazało się, że Covid-19 wzbiera kolejną falą. – Nie chcieliśmy drugiego roku z rzędu bez WTA Finals, więc zebraliśmy wszelkie zasoby i sprawiliśmy, by impreza jakoś się odbyła – mówił Lawler, dodając, że miał też wsparcie większości tenisistek.

W ten sposób poszła w świat wiadomość, że turniej się odbędzie, że klasyfikacja Porsche Race to WTA Finals ma znaczenie. Z polskiego punktu widzenia, to była informacja pomyślna, gdyż oznaczała możliwość startu Igi Świątek w prestiżowym turnieju, który w 2015 roku wygrała w Singapurze Agnieszka Radwańska.

Iga zdobyła awans w miarę prosto: świetnie zaczęła sezon od zwycięstwa w Adelajdzie, tuż po Australian Open. Drugi tytuł zdobyła w Rzymie w turnieju WTA 1000, w którym wygrała m.in. z przyszłą mistrzynią Roland Garros Barborą Krejcikovą, także Eliną Switoliną i Coco Gauff, by w finale zadziwić świat, pokonując Karolinę Pliskovą 6:0, 6:0.

Siłą Igi była stałość formy we wszystkich turniejach Wielkiego Szlema. W Melbourne, Londynie i Nowym Jorku dotarła do 1/8 finału, w Paryżu do ćwierćfinału i jeszcze finału debla w parze z Bethanie Mattek-Sands. Te wyniki spowodowały, że zakwalifikowała się do Masters jako piąta, bez stresu opuściła rywalizację po październikowym turnieju w Indian Wells (znów osiągnęła 1/8 finału). Zakończyła sezon zasadniczy WTA Tour z bilansem 35-13 i doczekała się wkrótce ogłoszenia, że pojedzie do Guadalajary.

Podczas poniedziałkowej, kameralnej gali otwarcia turnieju w Palacio Municipal de Zapopan los dopisał Polkę do grupy numeru 1 – Aryny Sabalenki oraz Marii Sakkari i Pauli Badosy. Barbora Krejcikova rozstawiona z nr 2 zmierzy się w drugiej grupie z Karoliną Pliskovą, Garbine Muguruzą i Anett Kontaveit.

Nazwy grup: Chichén Itzá, Teotihuacán oraz w deblach Tenochtitlán i El Tajín stanowią hołd dla prekolumbijskiej epoki w historii Meksyku – to nazwy pradawnych meksykańskich miast.

Doświadczenie Wielkich Szlemów uczy nie od dziś, że najlepiej wierzyć w niespodziewane rozstrzygnięcia, tym bardziej że w ósemce uczestniczek tegorocznego turnieju mistrzyń jest sześć debiutantek.

Dużo mniej pieniędzy

Pewne jest tylko to, że Karolina Pliskova wystartuje w Masters po raz piąty z rzędu, grała więc jako jedyna w Singapurze i Shenzen, co zapewne dawałoby jej jakąś przewagę, gdyby turniej odbywał się w Chinach. Drugą tenisistką z doświadczeniem gry w finałach WTA jest Garbine Muguruza, w Guadalajarze będzie między najlepszymi po raz czwarty, trzy poprzednie starty były w latach 2015–2017 w Singapurze (w pierwszym z turniejów wygrała wszystkie mecze grupowe, ale przegrała w półfinale z Agnieszką Radwańską). Ani Czeszka, ani Hiszpanka nie wygrały turnieju. Mistrzyni na pewno będzie nowa, a zbiorowe doświadczenie ósemki w Masters jest niewielkie.

– Nie zwracam uwagi na to, czy lokalizacja turnieju zmienia się co roku, czy nie. Dla mnie udział w tym turnieju jest zawsze ekscytujący – powiedziała Garbine Muguruza.

Pewne wskazówki co do wyników może dać porównanie bilansów spotkań tenisistek. W grupie Chichén Itzá, gdzie gra Polka, zgodnie z rankingiem Aryna Sabalenka ma widoczną przewagę nad resztą (5 zwycięstw i 2 porażki ze wszystkimi rywalkami), druga w kolejności jest Paula Badosa (2-0, wygrała z Polką i Białorusinką, z Greczynką nie grała). Maria Sakkari jest na niewielkim minusie(3-4), a polska rakieta nr 1 ma bilans 0-2 (porażki z Greczynką i Hiszpanką, z Sabalenką zagra po raz pierwszy). Pewności, że te statystyki mają duże znaczenie, mieć jednak nie można.

W grupie Teotihuacán mimo wszystko doświadczenie Pliskovej (trzy półfinały) wydaje się mieć jakąś wartość, w dodatku Czeszka może pochwalić się zwycięskim bilansem meczów z resztą grupy: 13-2 (te dwa razy przegrała z Muguruzą), z Krejcikovą i Kontaveit nie przegrała nigdy.

Mistrzyni ostatniego turnieju Roland Garros Barbora Krejcikova ma bilans ujemny (2-3), podobnie Hiszpanka (5-12), ale jej konto bardzo obciąża osiem porażek z Pliskovą. Skromna Anett Kontaveit też jest na ogólnym minusie z koleżankami grupowymi (2-3), ale ona przyjechała do Guadalajary z serią dziesięciu kolejnych zwycięstw i czterema tytułami zdobytymi w tym sezonie na kortach twardych. Tenisistka z Estonii jest najbardziej nieprzewidywalną uczestniczką turnieju.

Mimo radykalnej obniżki puli nagród z 14 do 5 mln dolarów (jak się na razie optymistycznie sądzi jednorazowej, gdyż działacze WTA zapewniają, że robią wszystko, by w 2022 roku wrócić do Shenzen i poprzedniego chińskiego bogactwa), nieobecności numeru 1 światowego tenisa i trzech mistrzyń wielkoszlemowych tego roku (Naomi Osaki, Ash Barty i Emmy Raducanu), wszelkich nietypowych okoliczności związanych z pandemią i wysokością nad poziomem morza, turniej powinien przynieść sporo atrakcji.

Zarwiemy noce

Jeśli coś może niepokoić uczestniczki, to najprawdopodobniej te 1500 m nad poziomem morza. To ma znaczenie dla lotu piłki i jej kontroli. Wpływa także na wydajność płuc, zwłaszcza podczas długich wymian.

Rozwiązaniem, które może zapobiec zamianie piłek w pociski armatnie, jest obniżenie ich ciśnienia. Nikt takimi nie grał w sezonie, ale może to będzie sposób. Karolina Pliskova powiedziała też, że może spróbuje zmiany napięcia strun w rakiecie, tak, by zwiększyć kontrolę i rotację piłek.

W kwestii łapania pełnego oddechu także niewiele można wymyślić poza zadbaniem o kondycję i odpowiednim treningiem wytrzymałościowym. Iga Świątek po turnieju w Indian Wells nie wróciła do kraju, sporo czasu spędziła w USA na obozach w Kalifornii i Arizonie, więc o ten aspekt przygotowania chyba możemy być spokojni.

Zaczną nietypowo od środy, 10 listopada, skończą też w środę, 17 listopada. To okrągła 50. edycja imprezy w singlu (45. deblowa). Znany dobrze od 2003 roku format rozgrywek – najpierw mecze każda z każdą w dwóch grupach, potem półfinały i finał – nie uległ zmianie.

W poprzednich 49 edycjach najwyżej rozstawiona wygrała 23 razy. Tylko osiem mistrzyń nie przegrało w Masters żadnego meczu. Tylko dwie tenisistki zdobyły tytuł, przegrywając dwa mecze grupowe (Radwańska i Dominika Cibulkova).

W Polsce śledzenie wydarzeń w Centro Panamericano de Tenis będzie wymagało od kibiców nieco poświęcenia, gdyż transmisje z sesji popołudniowych w Meksyku (od godz. 14 czasu lokalnego) nad Wisłą oznaczają 21.00, sesje zaś wieczorne w Guadalajarze, tam od 19.30, zaczynać się będą o 2.30 w nocy czasu polskiego. Przekaz na żywo zapewnia stacja Canal+ Sport.

WTA Finals 2021

GRA POJEDYNCZA

Grupa Chichén Itzá

-  Aryna Sabalenka (Białoruś)

-  Maria Sakkari (Grecja)

-  Iga Świątek (Polska)

-  Paula Badosa (Hiszpania)

Grupa Teotihuacán

- Barbora Krejcikova (Czechy)

- Karolina Pliskova (Czechy)

- Garbine Muguruza (Hiszpania)

- Anett Kontaveit (Estonia)

DEBLE

Grupa Tenochtitlán

-  Shuko Aoyama i Ena Shibahara (obie Japonia)

-  Nicole Melichar-Martinez (USA) i Demi Shuurs (Holandia)

-  Samantha Stosur (Australia) i Shuai Zhang (Chiny)

-  Darija Jurak (Chorwacja) i Andreja Klepac (Słowenia)

Grupa El Tajín

- Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova (obie Czechy)

-  Su-wei Hsieh (Tajwan) i Elise Mertens (Belgia)

-  Alexa Guarachi (Chile) i Desirae Krawczyk (USA)

-  Sharon Fichman (Kanada) i Giuliana Olmos (Meksyk)

Plan gier pierwszego dnia turnieju

(środa, czas polski)

21.00: B. Krejcikova – A. Kontaveit

następnie S. Aoyama, E. Shibahara – D. Jurak,

A. Klepac

02.30: K. Pliskova – G. Muguruza

następnie N. Melichar-Martinez, D. Shuurs

– S. Stosur, S. Zhang

Transmisje w Canal+

Miał odbyć się po raz drugi w Shenzen, miał pokazywać chińską sprawność i bogactwo w wielkim mieście nieopodal Hongkongu, ale koronawirus zmienił wszystko. Dwa lata temu były fanfary i światowy rekord wypłat (Ashleigh Barty odebrała czek na 4,42 miliona dolarów), a rok temu turnieju w ogóle nie było. Teraz trzeba było szukać nagłego zastępstwa. Znalazło się we wrześniu, w Guadalajarze.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Iga Świątek znów rezygnuje. Podała przyczyny
Tenis
Laver Cup. Pod czujnym okiem Rogera Federera
Tenis
Dała się ponieść meksykańskiej fali. Magdalena Fręch wygrywa w Guadalajarze
Tenis
Zmierzch goni Rafaela Nadala. Kiedy zobaczymy Hiszpana na korcie?
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Tenis
Magdalena Fręch w życiowej formie! Polka zagra o tytuł w Guadalajarze