Turniej w Wiener Stadthalle jeszcze przed półfinałami sporo wyjaśnił w kwestii rywalizacji o dwa pozostałe miejsca w Masters (14-21 listopada). Z polskiego punktu widzenia najważniejszą zmianą jest spadek Huberta Hurkacza (po porażce w pierwszej rundzie z Andym Murray'em) z ósmego na dziewiąte miejsce klasyfikacji wyłaniającej uczestnikow ATP Finals.
Polaka wyprzedził Sinner, który w ćwierćfinale pokonał 7:5, 6:1 Ruuda i przy okazji po raz pierwszy awansuje w poniedziałek do pierwszej dziesiątki zwykłego rankingu ATP. W wirtualnej klasyfikacji tenisistów zainteresowanych startem w Masters Ruud przed półfinałami w Wiedniu ma jeszcze 90 punktów przewagi nad Sinnerem i 150 pkt nad Hurkaczem, ale Włoch może wyjść przed Norwega (wystarczy mu awans do finału) i znacznie powiększyć przewagę nad Polakiem.
Półfinałowe pary wiedeńskiego turnieju to: Carlos Alcaraz – Alexander Zverev oraz Jannik Sinner – Frances Tiafoe. Po wcześniejszych porażkach kilku tenisistów definitywnie straciło szanse gry w Turynie, zachowali je – oprócz Sinnera, Ruuda i Hurkacza – Cameron Norrie, Felix Auger-Aliassime i Asłan Karacew, ale już tylko teoretycznie.
Czytaj więcej
Już bez Huberta Hurkacza trwa w Wiedniu jeden z ostatnich turniejów, które zdecydują o składzie ATP Finals. U pań o udział w Masters walczą tylko Ons Jabeur i Anett Kontaveit.
Po rywalizacji w stolicy Austrii w programie ATP Tour jest ostatni tegoroczny turniej z cyklu ATP Masters 1000 w hali Bercy w Paryżu, w następnym tygodniu zaś jeszcze nieduży turniej w Sztokholmie (ATP 250). Przed Hubertem Hurkaczem stoi w Paryżu zatem oczywiste zadanie: zagrać znacznie lepiej od Sinnera i Ruuda.