Zaczęli tę zabawę rok temu w Pradze. Prowadzona przez kapitana Bjoerna Borga drużyna Europy z Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem w składzie pokonała 15:9 Resztę Świata dowodzoną przez Johna McEnroe.
Kibice tenisa nie narzekali – patronem została żyjąca legenda światowego i australijskiego tenisa, zobaczyli trzy dni barwnej rywalizacji w deblach i singlach, z każdej strony szóstka doskonałych reprezentantów i sławni kapitanowie – pomysł rekomendował sam Federer i chwyciło.
Zasady, nieco ściągnięte ze sławnej rywalizacji golfistów USA i Europy, oznaczały także emocje kwalifikacji (wg rankingu ATP) i wybory kapitańskie, podgrzewanie atmosfery oczekiwania oraz postanowienie, że impreza będzie organizowana corocznie jesienią po US Open, na zmianę w Europie i poza Starym Kontynentem, zawsze pod dachem (może być zasuwany).
Przy okazji: oryginalny golfowy Ryder Cup 2018 zacznie się też niedługo, od piątku 28 września na polu Le National pod Paryżem, można porównać.
Druga edycja Laver Cup odbywa się od piątku do niedzieli w hali United Center w Chicago (trzecia odbędzie się w Genewie). Rod Laver przyjechał. Na czarnym korcie twardym (charakterystyczny kolor nawierzchni to też zgodne ustalenie stron) stanęli po europejskiej stronie: Roger Federer, Novak Djoković, Alexander Zverev, Grigor Dimitrow, David Goffin i Kyle Edmund. Kapitańskie zadania pozostały przy Szwedach: Bjoernie Borgu i Thomasie Enqviście.