Reklama

Panna na walizkach

Odlot Agnieszki Radwańskiej. Najlepsza polska tenisistka wyruszyła z Warszawy na długie tournée – od obowiązków w Pucharze Federacji do pracy w trzech turniejach w Azji

Publikacja: 29.01.2008 03:37

Panna na walizkach

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Samolot z Krakowa wylądował o czasie. Ciąg dalszy był jak zawsze: flesze, kamery, mikrofony, parę oficjalnych słów, pospieszne pytania i błyskawiczny odwrót.

Konferencję prasową w sali Turkus przylotniskowego hotelu Gromada rozpoczął Waldemar Dubaniowski, prezes Polskiego Związku Tenisowego. Wyliczył, że spotkanie ma trójkę bohaterów: rodzinę Radwańskich z ćwierćfinalistką Australian Open na czele (brawa), firmę Prokom, która sponsoruje związek oraz siostry Radwańskie w szczególności i wydała na to 10 mln zł (brawa), a także PZT. Prezes przypomniał, że obowiązki sponsorskie od Prokomu Software SA przejmuje Prokom Investments SA, fundusz należący do Ryszarda Krauzego.

Gwiazda polskiego tenisa podziękowała sponsorowi i postawiła na inwencję pytających. – Ja nie jestem od przemawiania – stwierdziła. Zanim padły pytania, prezes Dubaniowski przypomniał, że samolot do Budapesztu już kołuje i trzeba zapomnieć o rozmowach w cztery oczy.

W tej gorączce podróżnej na szczęście nie umknęło, że Radwańska ma już niemal pewną kwalifikację olimpijską na igrzyska w Pekinie, że na turnieje w Pattayi, Dausze i Dubaju jedzie także jej młodsza siostra Urszula, która mimo niskiego rankingu WTA (nr 215) dostała dziką kartę na turniej w Tajlandii i ma szansę na start w eliminacjach pozostałych turniejów, że w listopadzie w Krakowie Agnieszka będzie gwiazdą nowego turnieju ITF z pulą nagród 100 tys. dolarów.

Kapitan reprezentacji Polski Piotr Robert Radwański stwierdził, że drużynowe mecze w Budapeszcie nie są dziś dla tenisistek zawodowych szczególną atrakcją. Odparł tym samym cichy zarzut, że w drużynie nie ma Marty Domachowskiej. Przy okazji w kuluarach spotkania wyjaśniono, że druga rakieta w Polsce raczej nie może liczyć na patronat Prokomu nad swoją karierą. To dalekosiężny skutek wcześniejszych wyborów rodziny Domachowskich.

Reklama
Reklama

Piotr Radwański przypomniał, że nowym menedżerem teamu jest Wiktor Archutowski, urodzony w Londynie potomek wojennych emigrantów, wnuk przedwojennego dziekana Wydziału Teologii UJ. Od wielu lat działa w branży, ma doświadczenia w pracy ze sławami tenisa białoruskiego, współpracował też z Anną Kurnikową.

Rozmowy indywidualne były. Dla telewizji. Jedna z nich zmusiła Agnieszkę Radwańską, by dziękowała widzom za nominację w plebiscycie „Skrzydła i rogi”. Tenisistka wytrzymała wymianę i pomknęła do drzwi.

Strona Polskiego Związku Tenisowego

www.pzt.pl

Samolot z Krakowa wylądował o czasie. Ciąg dalszy był jak zawsze: flesze, kamery, mikrofony, parę oficjalnych słów, pospieszne pytania i błyskawiczny odwrót.

Konferencję prasową w sali Turkus przylotniskowego hotelu Gromada rozpoczął Waldemar Dubaniowski, prezes Polskiego Związku Tenisowego. Wyliczył, że spotkanie ma trójkę bohaterów: rodzinę Radwańskich z ćwierćfinalistką Australian Open na czele (brawa), firmę Prokom, która sponsoruje związek oraz siostry Radwańskie w szczególności i wydała na to 10 mln zł (brawa), a także PZT. Prezes przypomniał, że obowiązki sponsorskie od Prokomu Software SA przejmuje Prokom Investments SA, fundusz należący do Ryszarda Krauzego.

Reklama
Tenis
Wim Fissette, trener Igi Świątek, dla „Rzeczpospolitej": Zawsze celem jest rozwój
Tenis
Po publikacji „Rzeczpospolitej” minister sportu reaguje na aferę w polskim tenisie
Tenis
Aryna Sabalenka – królowa twardych kortów
Tenis
Iga Świątek po US Open. Wróci jeszcze silniejsza
Tenis
Koniec marzeń. Iga Świątek nie zdobędzie drugiego tytułu w US Open, udany rewanż Amerykanki
Reklama
Reklama