Reklama
Rozwiń

Puchar Davisa: pokonani Polacy teraz kibicują Szwajcarom

Szwajcaria – Polska 4:1. Słońce nad Jeziorem Bodeńskim świeciło tylko dla rywali. Najbardziej rozczarował polski debel

Publikacja: 11.02.2008 03:20

Red

Oba niedzielne mecze, już bez znaczenia dla końcowego rezultatu, skończyły się kreczami. Jedyny punkt dla Polski zdobył Dawid Olejniczak dzięki skręconej kostce Michaela Lammera. Prowadzącego zdecydowanie Szwajcara musieli znieść z kortu koledzy. Chwilę później, w ostatnim singlu, Błażej Koniusz zagrał tylko trzy gemy i poddał mecz z powodu… skręconej podczas rozgrzewki kostki. By ratować widowisko, organizatorzy zorganizowali dla publiczności konkursy i możliwość gry z Wawrinką, Bohlim i Allegro.

– Błażej próbował, bo nie było komu zagrać. Debliści polecieli już do Marsylii – tłumaczył niecodzienną sytuację Waldemar Dubaniowski, prezes PZT. Fyrstenberg i Matkowski byli już w samolocie, bo w sobotę sprawili niemiłą niespodziankę.

Wprawdzie przed wyjazdem do Szwajcarii nikt o zdrowych zmysłach nie liczył na zwycięstwo osłabionej polskiej reprezentacji, ale nikt też nie przypuszczał, że emocje skończą się już po sobotnim deblu. – Macie duet światowej klasy. Tu będzie trudno o punkt – podkreślał Severine Luhti, kapitan Szwajcarów.

Polacy grali tak, jakby wynik meczu był im obojętny. Sklecona w ostatniej chwili para Michael Lammer i Yves Allegro, niesiona dopingiem dwóch tysięcy kibiców, zdobyła mnóstwo punktów uderzeniami przez środek. Tak źle Mariusz i Marcin nie grali już dawno.

– Zdarzają się dwa, trzy takie mecze w sezonie. Nie wiem, co się stało, nic mi dziś nie wychodziło – przyznawał po meczu Fyrstenberg.

Nie pomogła zmiana ustawienia (Polacy na wyraźne żądanie Nicka Browna zamienili się stronami) i zryw w trzecim secie, bo niemoc wróciła w kolejnej partii. Jedno przełamanie, przy wydatnej pomocy Polaków, dało Helwetom zwycięstwo i trzeci decydujący punkt w całym spotkaniu.

Polakom nie pozostało nic innego, jak kibicować Szwajcarii. Jeśli wygrają kolejny mecz z Białorusią w Mińsku, będziemy mieli jedną szansę więcej na zapewnienie sobie utrzymania w Grupie I Euro-Afrykańskiej.

W innym wypadku od razu będziemy musieli grać ze słabszym z pary Słowacja – Gruzja.

Adam Romer z Kreuzlingen

• Moskwa: Rosja - Serbia 3:2 (sobota: M. Jużny, D. Tursunow - N. Djoković,N. Zimonjić 3:6, 6:7 (6-8), 6:7 (5-7); niedziela: N. Dawydienko - Djoković 4:6, 3:6, 6:4 krecz Djokovicia; Tursunow - W. Troicki 6:7 (7-9), 6:4, 3:6)

• Ramat Hasharon: Izrael - Szwecja 2:3

• Brunszwik: Niemcy - Korea Płd. 3:2

• Sibiu: Rumunia - Francja 0:5

• Buenos Aires: Argentyna - Wielka Brytania 4:1

• Ostrawa: Czechy - Belgia 3:2

• Wiedeń: Austria - USA 1:4 (sobota: J. Knowle, J. Melzer - B. Bryan, M. Bryan (USA) 1:6, 4:6, 2:6; niedziela: S. Koubek - M. Bryan 7:5, 1-0 krecz; W. Eschauer - B. Bryan 0:6, 6:3, 6:7 (3-7))

• Lima: Peru - Hiszpania 0:4

Pary ćwierćfinałowe: Rosja - Czechy, Argentyna - Szwecja, USA - Francja, Niemcy - Hiszpania.

Tenis
Mistrz Wimbledonu zawieszony. Kolejny taki przypadek w tenisie
Tenis
Iga Świątek wzięła na siebie zbyt wielki ciężar. Nie miała jeszcze tak trudnego sezonu
Tenis
Joao Fonseca jak Jannik Sinner. Nowa siła w męskim tenisie
Tenis
Iga Świątek z dwoma zwycięstwami. Czas na Australię
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Tenis
Podcięte skrzydła Orłów. Iga Świątek daleko od finału
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku