Reklama

Granica za ćwierćfinałem

Agnieszka Radwańska przegrała w godzinę z Venus Williams 1:6, 2:6. Amerykanka uznała, że z Polką musi zagrać tak, jakby to był finał

Aktualizacja: 08.05.2009 02:17 Publikacja: 07.05.2009 22:15

Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Mecz był za krótki jak na polskie nadzieje. Nie było nim chwil, w których pojawiłaby się nadzieja na zmianę wyniku.

Od początku do końca moc Venus Williams brała górę. Nic nie wyszło z optymistycznych rachub, że to pierwszy mecz Polki z Amerykanką na kortach ziemnych, że nawierzchnia pomoże dziewczynie z Krakowa, że tenisistce z Florydy poplączą się nogi na ceglanej mączce.

Radwańska zdobyła pierwszego gema przy stanie 0:5, drugiego na początku kolejnego seta, ostatniego, gdy było 1:5 i trzeba było bronić piłek meczowych. Miała wsparcie publiczności, nikt nie lubi tak jednostronnych spotkań, ale odwdzięczyła się widzom tylko kilkoma ładnymi wymianami i oczywiście pokazem, jak grać skróty naprzemiennie z lobami.

Była sama sobie winna – jak ktoś wygrywa z Aną Ivanović, idąc do zwycięstwa od stanu 0:4, to zasługuje na zwiększoną mobilizację rywalek.

Znów granicą awansu Radwańskiej jest ćwierćfinał – to już piąty raz (na 9 turniejów). Ten w Rzymie najbardziej się opłacił – nagroda to 40 tys. dol. i 200 pkt rankingowych, na powrót do pierwszej dziesiątki jednak nie wystarczy.

Reklama
Reklama

Teraz na Agnieszkę czeka Madryt. Znów wielki turniej z cyklu Premier, obsada jeszcze mocniejsza niż w Rzymie, bo dojdzie Jelena Dementiewa, a z pierwszej dziesiątki rankingu zabraknie tylko Wiery Zwonariowej.

[ramka][b]Wyniki meczów 1/4 finału:[/b]

Dinara Safina (Rosja,1) - Maria Jose Martinez (Hiszpania) 4:6, 6:3, 6:0

Wiktoria Azarenka (Białoruś,6) - Kaia Kanepi (Estonia,16) 7:6 (7-5), 6:3

Swietłana Kuzniecowa (Rosja,7) - Jelena Jankovic (Serbia,3) 6:1, 7:6 (7-3)

Venus Williams (USA, 4) - Agnieszka Radwańska (Polska, 10)6:1, 6:2[/ramka]

Mecz był za krótki jak na polskie nadzieje. Nie było nim chwil, w których pojawiłaby się nadzieja na zmianę wyniku.

Od początku do końca moc Venus Williams brała górę. Nic nie wyszło z optymistycznych rachub, że to pierwszy mecz Polki z Amerykanką na kortach ziemnych, że nawierzchnia pomoże dziewczynie z Krakowa, że tenisistce z Florydy poplączą się nogi na ceglanej mączce.

Reklama
Tenis
Jannik Sinner wygrał Wimbledon. Jeszcze kilka miesięcy temu był zawieszony za doping
Tenis
Wojciech Fibak dla „Rzeczpospolitej”: Wydaje się, że wróciła terminatorka Iga
Tenis
Tomasz Wacławek: Iga Świątek. Polska księżna Wimbledonu
Tenis
Iga Świątek pierwszą polską mistrzynią Wimbledonu. Nie pozwoliła rywalce marzyć
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Tenis
Postawiła siebie na pierwszym miejscu. Amanda Anisimova – rywalka Igi Świątek w finale Wimbledonu
Reklama
Reklama