[b]"Rz": Kiedy jest pani na wakacjach, tak jak w ostatnich dniach, potrafi pani zatęsknić za kortem?[/b]
[b]Agnieszka Radwańska:[/b] Nie. Bez przesady. Może mam już pewną chorobę zawodową, bo jak na urlopie wracałyśmy z plaży do pokoju, to łapałyśmy za pilota i oglądałyśmy w telewizji męski turniej w Paryżu. Ale jednak wakacje były najważniejsze. Quady, motorówki, wycieczki, czas dla siebie. Wyjechałam z siostrą, Karoliną Wozniacki i Angelique Kerber. Grupa polska, choć pod różnymi flagami. Miało nas być więcej, ale z naszego towarzystwa nie mogła pojechać np. Rumunka Soriana Cirstea. Tłumaczyła że na co dzień tak mało jest w domu. Więc byłyśmy we cztery. Wybrałyśmy Mauritius, wcześniej pomysłów było wiele. Barbados, Bahamy, Jamajka. Próbowałyśmy utrzymać miejsce w tajemnicy, ale jak widać na naszych zdjęciach z plaży w polskiej i duńskiej prasie, nie udało się.
[b]Zdjęcia były dość odważne.[/b]
Bez przesady. Leżałyśmy na brzuchu. Nikt się chyba nie spodziewał, że na upalnej wyspie będziemy się przykrywały kożuchami.
[b]Paparazzi polecieli za wami na Mauritius?[/b]