Tegoroczne sukcesy Hurkacza (obecnie 44. ATP) w zasadzie przeniosły go na stałe ze świata challengerów do regularnych turniejów ATP i Wielkiego Szlema, ale skoro na kortach im. Rolanda Garrosa najlepszy polski tenisista zagrał tylko jeden mecz (z Novakiem Djokoviciem), to znalazł czas, by skorzystać z dzikiej karty i bronić tytułu mistrza w Poznaniu.
Na razie wszystko idzie dobrze: pierwsza runda – wolny los, druga – zwycięstwo 7:6 (7-5), 6:0 z Niemcem Danielem Altmayerem (530. ATP), trzecia – pokonanie 6:4, 6:3 Hiszpana Enrique Pereza Lopeza (166. ATP). Ćwierćfinałowy rywala Polaka to Pedro Sousa (124. ATP).
– Przyjechałem do Poznania, by wygrać – mówił śmiało Hubert Hurkacz przed meczem z Portugalczykiem. Ćwierćfinałowe spotkanie Polaka zacznie się w piątek o 17.30. Pozostałe pary tworzą: Rudolf Molleker (Niemcy, 173. ATP) – Quentin Halys (Francja, 151. ATP), Włosi Andrea Vavassori (395. ATP) – Alessandro Giannessi (164. ATP) oraz Tommy Robredo (Hiszpania, kiedyś nr 5 na świecie, dziś 284.) – Gianluca Mager (Włochy, 142. ATP).
Polskie emocje pojawią się też w deblu: Michał Dembek oraz Rumun Florin Mergea (srebrny medalista igrzysk w Rio de Janeiro) awansowali do półfinału. Zmierzą się w piątek o 16. z parą Vavassori i David Vega Hernandez (Hiszpania). Drugi mecz deblowego półfinału zagrają Pedro Martinez (Hiszpania) i Mark Vervoort (Holandia) oraz Andreas Siljeström i Elias Ymer (obaj Szwecja).
Turniej Poznań Open 2019 otwiera cykl LOTOS PZT Polish Tour – to nowa inicjatywa działaczy tenisowych, która może znacząco pomóc polskiemu tenisowi, zwłaszcza młodzieży zaczynającej trudną rywalizację zawodową oraz organizatorom zawodów, także potrzebującycm solidnego wsparcia. Na razie pod jednym szyldem sponsorskim znalazło się 10 turniejów, koordynator cyklu Krzysztof Bobala wspomniał, że plan jest ambitny – sięga nawet 20 turniejów rocznie.