Rozstawiony z nr 19 Hurkacz przegrał w Paryżu z Holendrem Botikiem Van De Zandschulpem 7:6 (7:5), 7:6 (7-4), 2:6, 2:6, 4:6. Rywal Polaka ma 25 lat, awansował do turnieju głównego po kwalifikacjach, w rankingu ATP zajmuje 154 miejsce.
Początek meczu zapowiadał kłopoty, ale niekoniecznie nieszczęście. Hurkacz męczył się w dwóch setach, widać było, że brak mu ogrania, popełniał wiele błędów, ale doprowadzał do tie- breaków i je wygrywał. Trzeci set mógł wydawać się kryzysem, który minie, dopiero początek czwartego odebrał nadzieję. Hurkacz zgasł, zaczął grać niestarannie, popełniał wiele niewymuszonych błędów. a w przerwach wyglądał na krzesełku jak pomnik smutku. Przegrywał gema za gemem. Można było odnieść wrażenie, że ma kłopoty z bieganiem, bo nie zdążał do wielu piłek.