Specjaliści od short tracku sezon zainaugurowali w ubiegły weekend. Nasi reprezentanci nie zawiedli i po raz kolejny pokazali, że stać ich na walkę z najlepszymi. Liderem kadry okazał się Michał Niewiński, który sięgnął po brązowy medal na dystansie 1000 metrów. Dla niego był to drugi z rzędu krążek w globalnym cyklu, gdyż w lutym, podczas Pucharu Świata w Gdańsku, również stanął na najniższym stopniu podium. Tym razem w dodatku czasem 1:23.629 poprawił rekord Polski.
- Jest wszechstronny, stać go na dobre wyniki na każdym z dystansów. Potwierdził wysoką formę, co jest cenne tym bardziej, że poziom rywalizacji szybuje w górę - mówi trener kadry Urszula Kamińska.
World Tour w short tracku. Udany początek reprezentacji Polski
Medal Niewińskiego nie był jedynym wartościowym rezultatem Polaków podczas pierwszego weekendu World Touru. Swój najlepszy rezultat w karierze na 1500 metrów osiągnęła Kamila Stormowska, która była siódma w finale. "Życiówki” na 1000 i 1500 metrów poprawiał Felix Pigeon. Najszybciej w historii naszego short tracku pojechała ponadto sztafeta mieszana.
Czytaj więcej
Alpejski Puchar Świata zaczyna się w ten weekend. Październikowy termin giganta w Sölden od lat budzi wątpliwości, ale ważniejszy jest biznes.
- Mamy większy potencjał i już czekamy na kolejne starty. Popełniamy jeszcze błędy, a fizycznie jesteśmy przygotowani na walkę z najlepszymi - uważa Kamińska.