Dyrektor generalny SRG (publiczna telewizja nadająca osiem programów w trzech językach urzędowych) Armin Walpen zapowiedział, że napisze list protestacyjny do europejskiej federacji piłkarskiej UEFA, która nie pokazała obrazów zamieszek na trybunach podczas transmisji spotkania Austrii z Chorwacją.

UEFA kontroluje oficjalne transmisje ze wszystkich meczów. Nie pokazała kibiców podpalających race ani jednego z fanów, który wbiegł na boisko podczas meczu w Wiedniu 8 czerwca.

- Nie chcemy robić reklamy chuliganom - przekonuje rzecznik UEFA Wolfgang Eichler. - Koncentrujemy sie na samej grze - dodał. Przypomniał, że na stadionie było ok. 40 niezależnych kamer telewizyjnych, w tym telewizji szwajcarskiej.

Jednak według Walpena cięcia zalecane przez UEFA są "więcej niż dyskusyjne" z dziennikarskiego punktu widzenia.