Jeszcze nie tak dawno Bernardo Rezende, trener Brazylijczyków, nie widział w tym gronie Niemców, ale gdy wygrali dwa sparingowe mecze z Bułgarią i zremisowali 2:2 (umówili się na cztery sety) z Amerykanami, którzy w Rio de Janeiro wygrali finałowy turniej Ligi Światowej, zmienił zdanie. Niemcy są pierwszymi rywalami Polaków, więc Lozano też ich chwali.
Polscy siatkarze niechętnie rozmawiają z dziennikarzami, trener też nie pali się do wywiadów, gdyż jak twierdzi jego asystent Alojzy Świderek, naczytali się za dużo przykrych słów po turnieju w Rio.
Obaj trenerzy powtarzają, że forma polskich siatkarzy rośnie z dnia na dzień. Michał Winiarski, jedna z ważniejszych postaci w zespole, goni uciekający czas i ma nadzieję, że pogoń będzie skuteczna. Jeszcze nie tak dawno grał na środkach przeciwbólowych, gdy wrócił na boisko po długiej przerwie spowodowanej kontuzją kręgosłupa.
Polacy mają świadomość, że sukcesem będzie tylko medal. Grupowe porażki przyjęte zostaną jak katastrofa
Teraz z meczu na mecz powinien grać lepiej. To przecież o nim Andrea Zorzi, włoska sława siatkówki, mówił, że ma największą szansę z polskich zawodników na wielką międzynarodową karierę i to on miał wraz z Mariuszem Wlazłym poprowadzić tę drużynę do sukcesów.