Pomysł Międzynarodowej Federacji Samochodowej ma być kolejnym ukłonem w stronę kibiców – wszystko po to, aby mieli oni lepszy przegląd tego, co dzieje się na torze. Wcześniej wprowadzono oznaczenia opon i upubliczniono łączność radiową.
Ujawnienie ciężaru samochodów po trzeciej części czasówki, czyli tak naprawdę zapasu paliwa, z jakim kierowcy rozpoczną wyścig, wiele wyjaśniłaby w kwestii rzeczywistego układu sił. Trudno jednak nie zgodzić sie z argumentami Jamesa Allena, komentatora ITV Sport, który uważa, że nie jest to najlepsze rozwiązanie. „Myślę, że to odbierze kibicom element zaskoczenia w pierwszej fazie wyścigu i sprawi, że zespoły będą się decydowały na mniej więcej podobną taktykę, co zmieni zawody w procesje” – czytamy w internetowym dzienniku Brytyjczyka.