Schumacher jeździł na torze Mugello bolidem Ferrari z 2007 roku. Nie może zrobić tego w ramach teamu Formuły 1 dlatego przedsięwzięcie będzie zorganizowane przez departament firmy obsługujący klientów prywatnych. "Wypożyczone" auto zostało wyposażone w pakiet aerodynamiczny zbliżony do tegorocznych przepisów oraz opony typu slick.
Przed wyścigiem o Grand Prix Europy w Walencji siedmiokrotny mistrz świata będzie miał okazję zasiąść również za sterami tegorocznego bolidu. Zespół Ferrari może bowiem zorganizować testy aerodynamiczne, podczas których kierowcy mogą jeździć tylko po prostej i lekkim łuku.
Niemiec zgodził się zastąpić rannego w wypadku Felipe Massę po trzech latach rozbratu z Formułą 1. Nie oznacza to, że nigdy nie miał okazji rywalizować na torze z obecnie startującymi kierowcami.
Schumacher ostatnio pojawił się na testach, które początkowo miały być prywatnym wypadem Roberta Kubicy i Timo Glocka na tor gokartowy. Potem okazało się, że chętnych do ścigania jest więcej. W ten sposób odbyły się nieoficjalne zawody, w których oprócz wymienionej trójki wystartowali Felipe Massa, Sebastian Vettel oraz były kierowca m. in. Toro Rosso - Vitantonio Liuzzi. Jak wynika z relacji Schumacher nie dał szans "młokosom".
[ramka] [b][link=http://www.rp.pl/artykul/60514,342085_Schumacher_pojdzie_w_slady_Prosta_.html" "target=_blank]Powrót Michaela Schumachera to sensacja w świecie sportu. Przeczytaj jak kończyły się comebacki innych wielkich gwiazd sportu i Formuły 1[/link][/b][/ramka]