Reklama
Rozwiń
Reklama

Adamek: lot w kosmos

6 lutego w Newark Tomasz Adamek będzie walczyć z Amerykaninem Jasonem Estradą w wadze ciężkiej. To drugi występ w tej kategorii byłego mistrza świata niższych wag: półciężkiej (WBC) i junior ciężkiej (IBF)

Publikacja: 09.12.2009 19:26

Adamek: lot w kosmos

Foto: ROL

Ostatnio polski pięściarz, który od kilkunastu miesięcy mieszka w stanie New Jersey, był gościem honorowym podczas bokserskiej gali w Atlantic City, gdzie walczyli jego potencjalni rywale – Amerykanie Chris Arreola, Tony Thompson i Chazz Witherspoon. Dwa rzędy za Adamkiem siedział jego najbliższy rywal Jason Estrada.

– Nieco niższy ode mnie, mocno zbudowany. Nie ma się czego bać – żartuje Adamek w rozmowie z „Rz”. – Widziałem jego ostatni pojedynek z Aleksandrem Powietkinem. Przegrał, ale walczył nieźle, kilka razy dał się we znaki Rosjaninowi. Ale nie ma mnie co z nim porównywać, mam przecież zupełnie inny styl niż Powietkin. Jestem od niego szybszy, biję seriami. Estrada będzie miał w starciu ze mną ciężkie życie – zachwala swoje umiejętności Adamek.

O Chrisie Arreoli i Tony Thompsonie też wypowiada się bez entuzjazmu. – Z Arreolą mogę walczyć choćby jutro. Mam nadzieję, że spotkamy się w ringu w maju lub czerwcu, takie plany ma telewizja HBO. A o walce Thompson – Witherspoon mogę tylko powiedzieć, że toczyła się w ślamazarnym tempie. Ciężko było uwierzyć, że to, co widzę, dzieje się naprawdę – mówi Adamek, który miał okazję przywitać się w Atlantic City z prezesem HBO Sports Rossem Greenbergiem.

– Wymieniliśmy kilka miłych słów, Greenberg powiedział, że o mnie pamięta i mogę być pewny walki w HBO za kilka miesięcy. Wiem, że jeśli dojdzie do takiego wydarzenia, to będzie dla mnie jak lot w kosmos – opowiada Adamek.

Były mistrz świata już trenuje przed walką z Estradą. – Na początku stycznia przyleci Andrzej Gmitruk i zaczynamy specjalistyczne zajęcia w ringu – mówi.

Reklama
Reklama

Być może nie wie, że jego trener nie jest jeszcze przekonany, czy wybierze się w kolejną podróż za ocean.

– Zdrowie już nie to, pieniądze, jakie mi proponują, też nie zachęcają do rozstania z rodziną i wielotygodniowej samotności – zastanawia się Gmitruk.

Ostateczną decyzję podejmie w najbliższych dniach.

Ostatnio polski pięściarz, który od kilkunastu miesięcy mieszka w stanie New Jersey, był gościem honorowym podczas bokserskiej gali w Atlantic City, gdzie walczyli jego potencjalni rywale – Amerykanie Chris Arreola, Tony Thompson i Chazz Witherspoon. Dwa rzędy za Adamkiem siedział jego najbliższy rywal Jason Estrada.

– Nieco niższy ode mnie, mocno zbudowany. Nie ma się czego bać – żartuje Adamek w rozmowie z „Rz”. – Widziałem jego ostatni pojedynek z Aleksandrem Powietkinem. Przegrał, ale walczył nieźle, kilka razy dał się we znaki Rosjaninowi. Ale nie ma mnie co z nim porównywać, mam przecież zupełnie inny styl niż Powietkin. Jestem od niego szybszy, biję seriami. Estrada będzie miał w starciu ze mną ciężkie życie – zachwala swoje umiejętności Adamek.

Reklama
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama