Barw Verva Racing Team bronić będzie dwóch Polaków: 19-letni Jakub Giermaziak i 22-letni Robert Lukas. Mimo młodego wieku obaj mają spore doświadczenie wyścigowe. Po kilku latach startów w kartingu Giermaziak przez trzy lata jeździł w Formule Renault 2000 i długodystansowych wyścigach GT, a Lukas ma za sobą trzy sezony startów w niemieckim Pucharze Porsche. Teraz czeka ich spore wyzwanie, bo Porsche Supercup jest najszybszą serią wyścigową, w której startują auta jednej marki.

Samochody o mocy ponad 400 koni mechanicznych i napędzie na tylne koła wyposażone są w sekwencyjną skrzynię biegów i hamulce ceramiczne. Giermaziak i Lukas udowodnili, że potrafią sobie poradzić z takim sprzętem podczas styczniowych testów na torze w Walencji, gdzie eksperci pod wodzą Krzysztofa Hołowczyca wybrali ich spośród piątki kandydatów.

– Wybór nie był łatwy – przyznał Hołowczyc podczas wczorajszej prezentacji zespołu. – Wyścigi w Polsce przypominają dziecko, które nie może się podnieść, a dzięki temu projektowi zapala się zielone światło dla młodych zawodników. Giermaziak i Lukas rozpoczynają sezon już w najbliższy weekend, od dwóch wyścigów towarzyszących inauguracyjnej rundzie mistrzostw świata Formuły 1 w Bahrajnie. W sezonie czeka ich jeszcze osiem kolejnych startów na europejskich torach – wszystkie w towarzystwie Grand Prix Formuły 1. W stawce rywalizować będzie 21 kierowców, w tym siedmiu debiutantów, dla których przewidziana jest osobna klasyfikacja. – Z radością witamy pierwszy w historii polski zespół w Porsche Supercup – powiedział przedstawiciel organizatora, Jens Walter. – Przed debiutantami stoi ogromne wyzwanie, ale wierzę i życzę im, aby już w pierwszym sezonie startów znaleźli się na podium. To dobry moment na dołączenie do Pucharu, bo specyfikacja samochodów się zmienia i wszyscy zaczynają praktycznie od zera.

– Mamy za sobą jeden dzień testów na niemieckim torze Oschersleben, gdzie warunki atmosferyczne znacznie odbiegały od tego, co nas czeka w Bahrajnie – powiedział „Rz” Giermaziak. – Spędziliśmy też cały dzień w profesjonalnym symulatorze w Amsterdamie, gdzie mogliśmy zapoznać się z konfiguracją toru w Bahrajnie. Trudno mi mówić o oczekiwaniach przed pierwszym startem, na pewno będę zadowolony z miejsca w pierwszej szóstce, może ósemce.

Awans do ścisłej czołówki z pewnością nie będzie łatwy. Rywalizacja jest bardzo zacięta i często pierwszych kilkunastu kierowców przedziela zaledwie jedna sekunda. – Sportowym celem na pierwszy sezon jest przede wszystkim nauka – tonuje oczekiwania dyrektor marketingu firmy Orlen, Leszek Kurnicki. – Trzeba się zapoznać z torami, rywalami, specyfiką samochodu i całym środowiskiem.