Reklama
Rozwiń

Straszny ścisk na torze w Monako, czyli szansa Roberta Kubicy

W niedzielę Grand Prix snobizmu i jazdy w tłoku. Kto wygra kwalifikacje, ten już jest blisko sukcesu

Aktualizacja: 15.05.2010 15:24 Publikacja: 15.05.2010 02:51

Kamui Kobayashi i Rober Kubica na torze w Monaco

Kamui Kobayashi i Rober Kubica na torze w Monaco

Foto: AFP

[i]Korespondencja z Monako[/i]

Po świetnych występach Roberta Kubicy w czwartkowych treningach światek F1 widzi w nim jednego z faworytów wyścigu na wąskich i wyboistych ulicach księstwa. Polak tonuje nastroje. – Jest jeszcze kilka rzeczy do poprawki – mówi wymijająco. – Trzeba się wstrzelić z ustawieniami, tutaj warunki zmieniają się bardzo szybko.

Na pewno zmienią się przed sobotnimi kwalifikacjami, bo guma naniesiona na tor w czasie czwartkowych jazd starła się dzień później, kiedy po zakrętach Ste. Devote, Mirabeau czy Casino jeździły zwykłe samochody. Zwykłe jak na Monako, czyli w kilka minut można naliczyć parę rolls-royce’ów.

Zanim ulice otwarto dla ruchu, w piątkowe przedpołudnie kierowcy Porsche Supercup walczyli o pozycje startowe do niedzielnego wyścigu. Duet Verva Racing Team zakończył kwalifikacje z mieszanymi uczuciami: Kuba Giermaziak ruszy z 14. pola, a Robert Lukas uszkodził auto przy wyjściu z Ste. Devote i wystartuje z 18.

W Monako kwalifikacje są najważniejsze, bo na tym torze po prostu nie da się wyprzedzać. Jest zbyt wąsko, próba ataku wymaga zjechania poza idealną linię jazdy, gdzie leży dużo oderwanych kawałeczków opon i jest ślisko.

Pierwszą fazę kwalifikacji najlepsi powinni przechodzić spacerkiem, ale tu może być inaczej, bo na najkrótszym i najwęższym torze F1 jeździć będzie aż 24 kierowców. Podczas treningów strata najsłabszych wyniosła ponad 5 sekund. To oznacza, że nawet jeśli będą przestrzegać niebieskich flag nakazujących przepuszczenie szybszego kierowcy, mogą być zawalidrogami. Zawodnicy chcieli podzielenia tej fazy na dwie części, by uniknąć tłoku. Ale nie wszyscy byli za, a wymagano jednogłośnej zgody.

O start z pierwszego rzędu rywalizować będą kierowcy Ferrari, Red Bulla, McLarena. Czy Kubica włączy się do walki? Gdy jeden z dziennikarzy zdradził Polakowi, że w zakładach bukmacherskich obstawił jego czwartą pozycję startową, ten z powątpiewającym uśmiechem pokręcił głową. Ale wszyscy wiedzą, że szaleństwo ulicznych torów to jest to, co Kubica lubi najbardziej.

[ramka][b]Klasyfikacja MŚ[/b]

1. J. Button (McLaren) 70 pkt;

2. F. Alonso (Ferrari) 67;

3. S. Vettel (Red Bull) 60;

4. M. Webber (Red Bull) 53;

5. N. Rosberg (Mercedes) 50;

6. L. Hamilton (McLaren) 49;

7. F. Massa (Ferrari) 49; 8.

R. Kubica (Renault) 44.[/ramka]

[i]Korespondencja z Monako[/i]

Po świetnych występach Roberta Kubicy w czwartkowych treningach światek F1 widzi w nim jednego z faworytów wyścigu na wąskich i wyboistych ulicach księstwa. Polak tonuje nastroje. – Jest jeszcze kilka rzeczy do poprawki – mówi wymijająco. – Trzeba się wstrzelić z ustawieniami, tutaj warunki zmieniają się bardzo szybko.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025