[i]Korespondencja z Monako[/i]
Po świetnych występach Roberta Kubicy w czwartkowych treningach światek F1 widzi w nim jednego z faworytów wyścigu na wąskich i wyboistych ulicach księstwa. Polak tonuje nastroje. – Jest jeszcze kilka rzeczy do poprawki – mówi wymijająco. – Trzeba się wstrzelić z ustawieniami, tutaj warunki zmieniają się bardzo szybko.
Na pewno zmienią się przed sobotnimi kwalifikacjami, bo guma naniesiona na tor w czasie czwartkowych jazd starła się dzień później, kiedy po zakrętach Ste. Devote, Mirabeau czy Casino jeździły zwykłe samochody. Zwykłe jak na Monako, czyli w kilka minut można naliczyć parę rolls-royce’ów.
Zanim ulice otwarto dla ruchu, w piątkowe przedpołudnie kierowcy Porsche Supercup walczyli o pozycje startowe do niedzielnego wyścigu. Duet Verva Racing Team zakończył kwalifikacje z mieszanymi uczuciami: Kuba Giermaziak ruszy z 14. pola, a Robert Lukas uszkodził auto przy wyjściu z Ste. Devote i wystartuje z 18.
W Monako kwalifikacje są najważniejsze, bo na tym torze po prostu nie da się wyprzedzać. Jest zbyt wąsko, próba ataku wymaga zjechania poza idealną linię jazdy, gdzie leży dużo oderwanych kawałeczków opon i jest ślisko.