Według "Masy" dzięki ustawieniu walki Gołoty z Grantem gang pruszkowski zarobił 7 mln dolarów. Historię walki były członek mafii opisuje w swojej książce, mówił o niej również w licznych wywiadach.

Gołota miał się zgodzić na przegranie z Grantem w dowód wdzięczności za usługi, jakie mieli świadczyć na jego rzecz członkowie mafii pruszkowskiej. Pięściarz, jak twierdzi "Masa", był bliskim znajomym byłego przywódcy tej organizacji Andrzeja "Pershinga" Kolikowskiego.

Gołota twierdzi, że słowa Sokołowskiego są pomówieniem i - za pośrednictwem reprezentującej go kancelarii prawnej, informuje o pozwie przeciwko byłemu gangsterowi. "Tego rodzaju kłamstwa, godzące w dobre imię wybitnego polskiego sportowca, jakim jest Andrzej Gołota, nie mogą zostać bez odpowiedzi" - głosi komunikat kancelarii.

Gołota przegrał walkę z Grantem w 10. rundzie. Mimo że wcześniej dwa razy posłał rywala na deski i prawdopodobnie prowadził na punkty, zdecydował się na poddanie pojedynku na kilkadziesiąt sekund przed końcem starcia.