Doping i korupcja: Kenia jak Rosja

Dwójka biegaczy oskarża dyrektora generalnego kenijskiej federacji lekkoatletycznej Isaaca Mwangi o to, że domagał się łapówki za skrócenie im kary za doping. Pisze o tym francuski dziennik „L’Equipe”.

Aktualizacja: 12.02.2016 10:20 Publikacja: 12.02.2016 10:13

Trening kenijskich lekkoatletów

Trening kenijskich lekkoatletów

Foto: AFP

Francisca Koki Manunga (400 m ppł) i Joyce Zachary (400 m) zostali przyłapani podczas mistrzostw świata w Pekinie latem ubiegłego roku. Używali zakazanych środków maskujących doping. Jesienią zdyskwalifikowano ich na cztery lata. Mwangi miał im przed nałożeniem kary proponować jej złagodzenie w zamian za 21.000 euro łapówki. Nie zapłacili, gdyż nie mieli pieniędzy. „Nigdy nie widziałam takiej sumy. Jesteśmy gotowi zeznawać, ponieważ sądzimy, że wielu innych sportowców kenijskich stanęło przed podobnym dylematem” - powiedziała Francisca Koki Manunga.

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium