O sprawę spytano kapitana olimpijskiej reprezentacji Szwecji w piłce nożnej, Astrita Ajdarevicia, po przegranym przez Szwecję 0:1 meczu z Japonią w Rio.
- Śpiewanie nie ma nic wspólnego z piłką nożną. Czy myślicie, że Zlatan Ibrahimovic nie czuje się dumny ze strzelania goli dla Szwecji (słynny Szwed nigdy nie śpiewa hymnu przed meczem kadry - red.)? On nigdy nie śpiewał, a reprezentował Szwecję kiedy tylko mógł - odpowiedział Ajdarević.
Kapitan szwedzkiej reprezentacji olimpijskiej urodził się w Kosowie. Do Szwecji wyjechał wraz z ojcem w czasie wojny w Jugosławii w latach 90-tych. Odkąd ukończył 14 lat gra w barwach młodzieżowych reprezentacji Szwecji.
- Przyjechałem tu, by reprezentować Szwecję. Wiem skąd pochodzą moi rodzice. Wiem co Szwecja zrobiła dla mnie. Uciekaliśmy od zła, od czegoś, co nie powinno istnieć. Od wojny. Przemocy. Nie należy tego wiązać z piłką nożną - podkreślił szwedzki piłkarz.
Wcześniej trener Andersson w rozmowie z radiem P1 stwierdził, że jest dla niego ważne, by piłkarze śpiewali hymn. - Abyśmy śpiewali razem (z kibicami - red.) - mówił. I radził piłkarzom, by uczyli się słów hymnu. - Ponieważ będziemy go śpiewali z naszymi fanami - stwierdził.