Porażkę z Chorwacją dziennikarze jednej z argentyńskich telewizji uczcili w moskiewskim studiu minutą ciszy. Piłkarze zagrozili, że nie wyjdą na ostatni mecz fazy grupowej w Sankt Petersburgu, jeśli drużynę będzie nadal prowadził Jorge Sampaoli.
Groźba bojkotu była na tyle poważna, że w sobotę doszło do spotkania prezesa federacji Claudio Tapii z selekcjonerem i kadrowiczami. Ustalono podobno, że Sampaoli zachowa na razie stanowisko, ale nie będzie miał wpływu na wybór podstawowej jedenastki. Decyzję o tym, kto wybiegnie na boisko, miałby podjąć Leo Messi w porozumieniu ze starszymi zawodnikami.