Reklama

Golf: Claret Jug czeka w Carnoustie

Wielki golf zawodowy ma trzeci tegoroczny szczyt – 147. turniej The Open. Miejsce klasyczne: Carnoustie Golf Links w Szkocji. Bohaterowie: wszyscy najlepsi na świecie, Tiger Woods także.

Aktualizacja: 19.07.2018 06:11 Publikacja: 18.07.2018 23:32

Golf: Claret Jug czeka w Carnoustie

Foto: AFP

Otwarte mistrzostwa Wielkiej Brytanii, zwane od lat The Open, w tym roku odbędą się na oddanym do użytku w 1842 roku klasycznym dla tego miejsca polu Carnoustie, na wschodnim wybrzeżu Szkocji, na północ od St. Andrews.

Chociaż z fairwayów pola nie widać Morza Północnego, to Carnoustie jest miejscem bardzo wietrznym. Jak mawiają miejscowi i liczni golfowi goście tego miejsca: „Kiedy wieje, to jest najtrudniejsze pole w Wielkiej Brytanii. Kiedy nie wieje, to prawdopodobnie nadal jest najtrudniejsze".

Gościło wcześniej The Open siedem razy – ostatnio w 2007 roku, gdy mistrzem został Irlandczyk Padraig Harrington, po czterodołkowej dogrywce z Hiszpanem Sergio Garcią.

Najbardziej dramatyczne sceny w ostatnich dekadach zapisano w relacjach z Carnoustie w 1999 roku, gdy sławną wpadkę podczas The Open zaliczył tam Francuz Jean Van de Velde. Przed ostatnim dołkiem prowadził z przewagą trzech uderzeń nad najbliższym rywalem.

Mógł wygrać, trafiając do 18. dołka za pomocą dwóch uderzeń więcej, niż wynosiła norma (4), ale zaliczył jedną z największych wpadek, jaką widziano nie tylko w tym turnieju, ale w ponad stuletnich kronikach wielkoszlemowego golfa. Najpierw posłał piłkę w gęstą trawę (rough) obok głównego toru gry, potem w trybuny, następnie do niewielkiej rzeczki Barry Burn (Pitairlie Burn) obok.

Reklama
Reklama

W końcu trafił do dołka – zaliczywszy 7 uderzeń, czyli potrójny bogey. Ten wynik dał szansę rywalom, w trzyosobowej dogrywce między Van de Velde, Justinem Leonardem i Szkotem Paulem Lawrie najlepszy był ten ostatni. Wygrał, choć po trzech rundach tracił do Francuza aż 10 uderzeń.

Osiemnasty dołek w Carnoustie zyskał zatem szczególnie groźną sławę, tym bardziej, że w potężne kłopoty wpadali tam także inni, między innymi mistrz z 2007 r. – Harrington, ale Irlandczyk po stracie dwóch uderzeń na finałowym dołku – jednak dogrywkę wygrał.

Tegoroczny turniej, organizowany tradycyjnie przez Royal&Ancient Golf Club ma pulę nagród 7,9 mln funtów. Mistrz dostanie, jako miły dodatek do sławnego srebrnego dzbanka na młode wino, czyli Claret Jug – 1,426 mln funtów, wicemistrz 824 tys., dziesiąty w klasyfikacji 165 tys., ci z końca – po 3798 funtów.

Obrońcą tytułu jest Amerykanin Jordan Spieth, który Claret Jug odbierał w zeszłym roku na angielskim polu – Royal Birkdale, nieopodal Southport.

Spieth w tym roku na razie nie gra nadzwyczajnie. Wśród głównych kandydatów do zwycięstwa wymieniani są inni: lider rankingu światowego Dustin Johnson (najlepsze miejsce w The Open – drugie w 2011 r.), Irlandczyk Rory McIlroy (zwycięzca z 2014 roku na polu Royal Liverpool), Anglik Justin Rose (był 4. w Royal Birkdale już w 1998 roku, jeszcze jako amator, w tym sezonie bardzo dobra i równa forma), Amerykanin Brooks Koepka (mistrz US Open 2017 i 2018), jego rodacy Rickie Fowler i Justin Thomas, a także młody Anglik Tommy Fleetwood, nowa gwiazda golfa europejskiego.

Wielu kibiców wierzy, że wciąż wygrać może 42-letni Tiger Woods, który w The Open zwyciężał trzy razy (2000 i 2005 – St. Andrews, 2006 – Royal Liverpool), choć od jego powrotu po operacjach i długiej rekonwalescencji do czynnego uprawiania golfa mija dopiero kilka miesięcy.

Reklama
Reklama

Na razie Tiger w rozgrywkach PGA Tour był trzy razy w pierwszej dziesiątce, tegoroczne turnieje Wielkiego Szlema kończył niezbyt okazale: na 32. miejscu w Masters i nie awansował do rund finałowych w US Open. Awansował jednak od grudnia z 668. na 67. miejsce rankingu światowego.

W Carnoustie rozdawał uśmiechy i twierdził, że uwielbia grać na szkockich, odsłoniętych polach typu links. Debiutował na Carnoustie w 1995 roku jako amator w Scottish Open. Nie odniósł tam wielkich zwycięstw, ale, być może ma rację, że doświadczenie służy grze w kolebce golfa. W Szkocji podczas The Open liczyli się w przeszłości 53-letni Greg Norman lub 59-letni Tom Watson.

The Open 2018 można obejrzeć na żywo w Polsat Sport News i Golf Channel Polska.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama