Medalu jak nie było, tak nie ma

Taekwondzistka Aleksandra Kowalczuk przegrała walkę o brązowy medal, drużyna szpadzistek odpadła w ćwierćfinale. Kluczowe występy Polaków na razie kończą się najczęściej łzami.

Publikacja: 27.07.2021 21:00

Aleksandra Kowalczuk (z lewej) pocieszana przez Brytyjkę Biankę Waldken

Aleksandra Kowalczuk (z lewej) pocieszana przez Brytyjkę Biankę Waldken

Foto: Fotorzepa, Adam Nurkiewicz Adam Nurkiewicz

Kowalczuk mierzyła się z Bianką Waldken, czyli trzykrotną mistrzynią świata, brązową medalistką poprzednich igrzysk i swoją prześladowczynią. Brytyjka przyleciała do Tokio po złoto, więc do walki o trzecie miejsce przystąpiła z „pustym, złamanym sercem". Tak przynajmniej opowiadała w strefie wywiadów dziennikarzom.

Ona smak olimpijskiego medalu już znała, Polka wierzyła w życiowy sukces. Najpierw wylewała więc łzy po porażce w ćwierćfinale z Milicą Mandić (Serbka zdobyła złoto), a później, kiedy pokonała ją Waldken. Bolało, bo sukces w obu walkach był blisko. Decydowały niuanse.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji