[b]Do rozpoczęcia Euro 2012 prowadzi pan w odkodowanym paśmie Canal+ program „Strefa Euro”. Naprawdę do niej wejdziemy?[/b]
[b]Krzysztof Materna:[/b] Pana sceptycyzm jest znamienny. Dlatego moim głównym celem jest pozyskanie sojuszników dla współorganizowanych przez Polskę mistrzostw. Podtrzymanie wiary, że nie tylko się udadzą, ale i będą wspaniałe. Już w pierwszym programie podejmę sprawę wygasłego społecznego zapału. Zaprosiłem do studia Krystynę Jandę, która jest jedną z niewielu osób publicznych prezentujących w naszym kraju pozytywną energię. Czego się dotknie – odnosi sukces. Po redakcyjnych naradach doszliśmy do wniosku, że są jeszcze trzy takie osoby: Jerzy Owsiak oraz profesorowie Władysław Bartoszewski i Jerzy Buzek. To mało jak na 40-milionowe społeczeństwo, ale mam nadzieję, że będzie nas coraz więcej. Spróbuję dokonać na antenie Canal+ tego, co publiczna telewizja powinna robić już od dwóch lat. Z czasów młodości zapamiętałem program „Piłkarska kadra czeka”, który oglądała cała piłkarska młodzież. Był może wytworem komunistycznej propagandy, ale spełniał oczekiwania społeczeństwa.
[b]Euforię podgrzały ambitne plany budowy autostrad, nowych linii kolejowych i drugiej nitki stołecznego metra. Jednak wiele projektów nie będzie zrealizowanych i to wywołało zawód.[/b]
To prawda, ale przypomnijmy, że poprzednie mistrzostwa odbyły się w Szwajcarii i Austrii, krajach o najwyższej stopie życiowej w Europie i rozwiniętej infrastrukturze. Portugalia też miała łatwiej. My startujemy z najniższego pułapu.
[b]Na której z pięknych warszawskich stacji kolejowych: Zachodniej, Centralnej czy Wschodniej, chciałby pan witać zagranicznych kibiców?[/b]