Ci, którzy odwrócili się do niego plecami po porażce z Chadem Dawsonem w ubiegłym roku, znów uśmiechają się szeroko. Rejterada Bella w Katowicach musiała wywrzeć spore wrażenie. Do tej pory się nie poddawał. Nawet jak padał na deski, to wstawał i nokautował rywali. Jeśli Adamek zmusił go do rezygnacji, to znaczy, że jest znakomitym pięściarzem.
Zwycięstwo w Katowicach ma określoną wartość. Mistrz świata organizacji IBF Amerykanin Steve Cunningham najpóźniej do 29 września musi stoczyć z Polakiem walkę w obronie tytułu.
Być może wcześniej uzyska zgodę IBF na dobrowolną obronę, ale to nic pewnego.
O zgodę na walkę przed pojedynkiem z Cunninghamem będzie się też starał Adamek, który chciałby w lipcu walczyć w Polsce.
Wiele spraw wyjaśni się podczas pobytu Adamka w USA, gdzie poleci za dwa tygodnie. Ziggy Rozalski, wspólnie z grupą Main Events promotor polskiego pięściarza, wspominał o walce z Evanderem Holyfieldem w wadze ciężkiej, ale na takie starcie (dla pieniędzy i sławy) trzeba będzie poczekać.