Operacja finały Euro 2008 rozpoczęta

Dziś zaczyna się zgrupowanie w Donaueschingen. Piłkarze pod wodzą Leo Beenhakkera przez dwa tygodnie będą się tu przygotowywać do czerwcowych mistrzostw Europy

Aktualizacja: 19.05.2008 15:12 Publikacja: 19.05.2008 01:33

Zgrupowanie piłkarzy polskich przed Euro 2008 w Donaueschingen. Hotel Oschberghof

Zgrupowanie piłkarzy polskich przed Euro 2008 w Donaueschingen. Hotel Oschberghof

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Do hotelu Der Öschberghof jedzie się wąską drogą między polami rzepaku. Łatwo trafić, bo ulica, przy której się znajduje, ma tylko jeden numer. Hotel jest popularny głównie wśród niemieckich emerytów. Kąpiele błotne, komora śnieżna z temperaturą minus 15 stopni, zabiegi odnowy biologicznej, basen – to wszystko od dzisiaj będzie jednak głównie do dyspozycji reprezentantów Polski.

Drużyna ma zarezerwowane na wyłączność dwa piętra, ale jej obecność już paraliżuje działalność całego ośrodka. Kiedy przez kilka sezonów przygotowywał się tutaj Bayern Monachium, piłkarze jeździli sprzed hotelu na boisko treningowe autokarem, mimo że to nie dalej niż 500 metrów.

Dzień przed przyjazdem Polaków cały teren, łącznie z polem golfowym, ogradzany był jednak barierkami. Kibice i dziennikarze nie będą mieli za nie wstępu, dzięki czemu zawodnicy zamiast autokarem dojeżdżać będą na boisko rowerami lub meleksami. Ich spokoju strzec będzie kilkudziesięciu dodatkowych ochroniarzy, dwóch z nich przyjedzie z Polski.

To wszystko postanowienia Leo Beenhakkera, który od tak dawna marzył, żeby mieć piłkarzy do dyspozycji dłużej niż kilka dni, że kiedy wreszcie ma taką możliwość, nie chce, aby ktokolwiek mu przeszkadzał w realizacji planu, jakim jest wyjście z grupy podczas mistrzostw Europy.

Kryjącymi płachtami otoczono nawet miejsce, gdzie Polacy będą trenować. – UEFA tego nie wymaga, jednak wiele drużyn korzysta z takiej możliwości. To bardziej kwestia psychiki, zawodnicy nie chcą się przygotowywać do ważnego turnieju pod obserwacją fotoreporterów i kibiców. Na samo zgrupowanie akredytowało się 97 dziennikarzy nie tylko z Polski, ale także z Holandii i Niemiec – tłumaczy Juerg von Matt, który z ramienia UEFA odpowiedzialny będzie za komfort Polaków podczas turnieju.

W Der Öschberghof zawodnicy będą odcięci od świata. Hotel znajduje się na obrzeżach leżącego pięć kilometrów od granicy ze Szwajcarią Donaueschingen, a i w samym miasteczku nie dzieje się nic ciekawego. Jedyną atrakcją turystyczną są tutaj źródła Dunaju, nie ma za to nocnych klubów czy dyskotek. Beenhakker nie chce jednak więzić swoich piłkarzy i przeprowadzać dwóch treningów dziennie. Jeśli przygotowania będą przebiegać zgodnie z planem, zawodnicy dostaną wolne popołudnia. Trener planuje także wspólne grillowanie przy muzyce na żywo czy wyjazd na tor gokartowy lub grę w golfa. Więcej luzu na początku zgrupowania dostaną ci zawodnicy, którzy najpóźniej skończyli rozgrywki ligowe.

19 zawodników i sztab szkoleniowy wylądują na lotnisku w Zurychu dzisiaj o 14.30. Na pokładzie czarterowego samolotu nie będzie jednak sześciu piłkarzy, którzy spóźnią się na zgrupowanie.

26 piłkarzy zabrał Leo Beenhakker na zgrupowanie w Niemczech, na finały Euro pojedzie 23

Euzebiusz Smolarek, Jacek Krzynówek, Mariusz Lewandowski i Jakub Błaszczykowski dostali od trenera kilka dni na załatwienie prywatnych spraw. Do Donaueschingen miał się spóźnić także Marcin Wasilewski z Anderlechtu, jednak ostatecznie zawodnik przyjedzie wcześniej niż inni – w samo południe bezpośrednio z Brukseli.

Gorzej wygląda sytuacja z bramkarzami – Tomaszem Kuszczakiem i Arturem Borucem. Manchester United, w którym gra pierwszy z nich, dopiero w środę zmierzy się z Chelsea Londyn w finale Ligi Mistrzów.

– Tomek nie przyleci jednak do nas w czwartek, nawet jeśli Manchester przegra. Jeżeli wygra, jego przyjazd może jeszcze się opóźnić, bo klub na pewno będzie chciał zorganizować triumfalny przejazd autobusem przez Manchester – mówi Jan de Zeeuw, menedżer reprezentacji, który w Donaueschingen jest od soboty i pilnuje wszystkich spraw organizacyjnych.

Do Niemiec spóźni się także Boruc, który chociaż po uzgodnieniach sztabu reprezentacji z Gordonem Strachanem mógłby zostać zwolniony z Celticu Glasgow nieco wcześniej, jednak jego klub trochę niespodziewanie włączył się do walki o mistrzostwo Szkocji, goniąc tracących punkty w ostatnich meczach Rangersów.

Ponieważ na zgrupowaniu od początku będzie tylko jeden bramkarz – Łukasz Fabiański z Arsenalu Londyn, Beenhakker mimo wcześniejszych zapowiedzi stara się o sprowadzenie mu partnera do treningów.

Miał nim być znajdujący się na liście rezerwowych Wojciech Kowalewski. Okazało się jednak, że ma w domu chore dziecko. Ostatecznie partnerem Fabiańskiego będzie jego kolega klubowy, bramkarz rezerw Arsenalu – 18-letni Wojciech Szczęsny.

Weekend dla kadrowiczów był bardzo udany. Michał Żewłakow strzelił gola dla Olympiakosu Pireus w wygranym 2:0 finale Pucharu Grecji z Arisem Saloniki. Lewandowski (grał od 67. minuty) z Szachtarem Donieck po zwycięstwie nad Metalurgiem Donieck 4:1 cieszył się z trzeciego w ostatnich czterech latach mistrzostwa Ukrainy i – jak opowiadał – na zorganizowanej z tego powodu imprezie kawior dostarczano wiadrami. Wolfsburg Jacka Krzynówka (na boisku od 76.minuty) wygrał na wyjeździe z Borussią Dortmund (Błaszczykowski do 64.) 4:2 i w ostatniej chwili zapewnił sobie start w Pucharze UEFA.

Ebi Smolarek wyszedł w podstawowym składzie Racingu Santander na mecz z Osasuną Pampeluna. Grał do 69. min., a jego drużyna wygrała 1:0 i wystąpi w Pucharze UEFA.

Ci, którzy nie przeszli w Polsce badań lekarskich, zostaną przebadani dzisiaj w Niemczech. UEFA już kilka tygodni temu nakazała, by przesyłać wszystkie wyniki do swojej siedziby. – Nie chodzi zresztą tylko o badania. Przygotowania do mistrzostw Europy coraz bardziej przypominają te, jakie kolarze przechodzą przed wielkimi wyścigami. Musimy informować UEFA o każdym kroku zawodnika. Jeżeli Wasilewski przyjedzie do hotelu dwie godziny przed resztą drużyny, muszę sporządzić specjalny raport. To samo, jeśli któryś z zawodników nie będzie brał udziału w treningu – mówi De Zeeuw.

Na kłopoty ze zdrowiem narzeka tylko dwóch piłkarzy. Grzegorz Bronowicki po operacji kolana jeszcze nie doszedł do pełni formy, problemy z więzadłem od ligowego meczu z Legią ma także Dariusz Dudka.

Zawodnicy w Donaueschingen będą odcięci od świata, ale nawet gdyby wyszli do miasta, nie znaleźliby tu nocnych klubów czy dyskotek

Trener Wisły Kraków Maciej Skorża przyznał, że jego piłkarz walczy z czasem, by się wyleczyć przed rozpoczęciem turnieju. Specjalny program treningów dla tych zawodników podczas zgrupowania opracował Mike Lindeman – nowy trener od przygotowania fizycznego, który wczoraj przyjechał do Donaueschingen z Lucerny.

Podczas zgrupowania Polacy korzystać będą z dwóch boisk treningowych – przy hotelu oraz na miejscowym stadionie. De Zeeuw jeszcze wczoraj kontrolował stan trawy w obu miejscach. Na południu Niemiec od kilku tygodni prawie codziennie pada deszcz, ale organizatorzy zapewniają, że płyta boiska będzie odpowiednio przygotowana. De Zeeuwa nieco zaskoczyła propozycja przygotowania specjalnych cerat dla bramkarzy. Podobno Oliver Kahn podczas obozów przygotowawczych zawsze korzystał z tego typu sprzętu, narzekając na zbyt twardą nawierzchnię.

W piątek o godzinie 19 w Donaueschingen reprezentacja Polski rozegra pierwszy z trzech meczów sparingowych. Zmierzy się ze szwajcarskim drugoligowcem – FC Schafhausen, a organizatorzy spotkania spodziewają się nawet 3 tysięcy kibiców.

W przyszłym tygodniu, w poniedziałek i wtorek, drużyna Beenhakkera pojedzie do oddalonego o ponad 100 kilometrów Reutlingen i – już w oficjalnych spotkaniach – sprawdzi formę w meczach z Macedonią i Albanią na stadionie mogącym pomieścić 10 tysięcy ludzi. Wszystkie spotkania transmitowane będą przez telewizję (pierwsze przez Polsat, dwa pozostałe przez TVP).

Ponieważ mecze rozegrane zostaną dzień po dniu, Beenhakker będzie mógł wystawić wszystkich 26 powołanych zawodników. Rywale zostali już poproszeni o grę fair, aby żaden z reprezentantów nie doznał urazu tuż przed wyjazdem na mistrzostwa.

W czasie zgrupowania zawodnicy spotkają się z jednym z arbitrów, którzy prowadzić będą mecze podczas turnieju, i zostaną poinformowani o nowych zaleceniach UEFA dotyczących sędziowania na Euro.

– To wbrew pozorom bardzo ważne. Przed eliminacyjnym meczem z Portugalią Wolfgang Stark zapowiedział, że każde domaganie się żółtej kartki dla przeciwnika skutkować będzie upomnieniem dla tego, który o to prosi. Simao spotkało to już w piątej minucie meczu – wspomina De Zeeuw.

Dzień po ostatnim sparingu trener będzie musiał podjąć najtrudniejszą decyzję podczas zgrupowania. Trzech zawodników zostanie skreślonych, bo oficjalna kadra na turniej może liczyć tylko 23 nazwiska.

Po 28 maja do pierwszego meczu Euro będzie można dokonywać zmian tylko w przypadku ciężkich kontuzji. Po tym terminie żadne zmiany nie będą już możliwe. W Donaueschingen Polacy przebywać będą do 30 maja, kiedy polecą do Chorzowa pożegnać się z kibicami meczem z Danią.

Dwa dni później zameldują się w austriackim Bad Waltersdorf. Hotel na razie zarezerwowany jest do 17 czerwca, kiedy skończy się faza grupowa, w której reprezentacja Polski zmierzy się z Niemcami (8 czerwca, Klagenfurt), Austrią (12 czerwca, Wiedeń) i Chorwacją (16 czerwca, Klagenfurt).

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.kolodziejczyk@rp.pl

Michał Kołodziejczyk z Donaueschingen

Do hotelu Der Öschberghof jedzie się wąską drogą między polami rzepaku. Łatwo trafić, bo ulica, przy której się znajduje, ma tylko jeden numer. Hotel jest popularny głównie wśród niemieckich emerytów. Kąpiele błotne, komora śnieżna z temperaturą minus 15 stopni, zabiegi odnowy biologicznej, basen – to wszystko od dzisiaj będzie jednak głównie do dyspozycji reprezentantów Polski.

Drużyna ma zarezerwowane na wyłączność dwa piętra, ale jej obecność już paraliżuje działalność całego ośrodka. Kiedy przez kilka sezonów przygotowywał się tutaj Bayern Monachium, piłkarze jeździli sprzed hotelu na boisko treningowe autokarem, mimo że to nie dalej niż 500 metrów.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?