Nasz selekcjoner jest przekonany, że dokonał słusznego wyboru zawodników na mistrzostwa, ale Polska nie ma 25-30 piłkarzy grających na międzynarodowym poziomie przez cały sezon. Część cały czas musi się uczyć. Kilkunastu piłkarzy to jednak potrafi - mówił trener.
Trzeba było mieć trochę szczęścia, żeby wyselekcjonowana grupa w czasie turnieju grała na sto procent swoich możliwości. Niestety, nie udało się to w przypadku podstawowych piłkarzy.
Beenhakker nie chciał tłumaczyć słabszej postawy piłkarzy. Były kontuzje i nie wszyscy zawodnicy byli w formie, jakiej oczekiwał. - Smolarek jest takim przykładem. Świetnie zagrał podczas eliminacji, a na turnieju praktycznie nie istniał - mówił.
Na "naszą piłkę" trzeba spojrzeć z szerszej perspektywy. - Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakiej kondycji jest polska piłka. Jest ogromna różnica między gwiazdami z Portugalii czy Hiszpanii, a Polakami - wskazał trener.
Czy rozwiązaniem jest zmiana trenera? - Robiliście to wiele razy na przestrzeni ostatnich lat - przypomniał trener. - Odejdę jeśli dacie mi gwarancję, że to poprawi sytuację polskiej reprezentacji. Że za chwilę Polska będzie miała takich piłkarzy jak Villa, czy Torres. Zostanę, Kocham Polskę i polski futbol. Życzę Polsce jak najlepiej.