Walka o przyszłość

Jeśli młody angielski pięściarz Amir Khan pokona jutro wieczór w Manchesterze Marco Antonio Barrerę, gwiazdę meksykańskiego i światowego boksu, to drzwi do wielkiej, międzynarodowej kariery będą dla niego otwarte.

Publikacja: 13.03.2009 19:03

Marco Antonio Barrera

Marco Antonio Barrera

Foto: AFP

Stawką w tym pojedynku nie są mistrzowskie tytuły prestiżowych organizacji tylko mniej znaczące pasy WBA International i wakujący WBO Inter-Continental w wadze lekkiej. Królem tej kategorii jest inny meksykański pięściarz, wielki rywal Barrery, Juan Manuel Marquez.

Dla 21 - letniego Amir Khana, wicemistrza olimpijskiego z Aten (2004) starcie z Barrerą to wyróżnienie i szansa na to, by przebojem wejść do elity. Khan, który karierę zawodową rozpoczął w lipcu 2005 roku od wygranej w 1 rundzie z Davidem Baileyem uważany jest za jeden z największych talentów, który pojawił się w angielskim boksie w ostatniej dekadzie. Szybki, dynamiczny, mocno bijący może być mega gwiazdą, ale każdy wie, że w tej dyscyplinie sportu jeden mocny cios na szczękę może zniszczyć największy talent. Amir Khan wygrał 19 walk, w tym 15 przed czasem, ale raz przegrał przez nokaut. 6 września ubiegłego roku lewy sierpowy Kolumbijczyka Breidisa Prescotta zakończył walkę już w pierwszym starciu. Trzy miesiące później Khan jednak znów był w ringu, w drugiej rundzie rozprawił się z Irlandczykiem Osinem Faganem i powiedział, że to co się stało w Manchesterze w pojedynku z Prescottem było dobrą, choć bolesną nauczką na przyszłość.

Wybór Barrery na kolejnego rywala wywołał zdziwienie. 35 - letni Meksykanin ma na koncie 65 zwycięstw (43 przed czasem) i 6 porażek z takimi gwiazdami jak Manny Pacquiao (dwa razy), Juan Manuel Marquez, Erik Morales i Junior Jones (dwa razy). Barrera walczy zawodowo już dwadzieścia lat, był mistrzem świata w wadze junior piórkowej, piórkowej i super piórkowej. W wadze lekkiej walczył dopiero dwa razy, z Sammym Venturą (4 TKO) i Freudisem Rojasem z którym wygrał przez dyskwalifikację w trzecim starciu. Jeśli pokona Khana, to wróci do wielkiej gry i w tej kategorii, ale czy to możliwe?

Słynny amerykański trener Freddie Roach (prowadzi do walk Filipińczyka Manny'ego Pacquiao, najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe), który będzie stał w narożniku Khana twierdzi, że jest o tym przekonany. Ale mówi też, że Barrera może stosować brudne sztuczki, których zna całe mnóstwo. Jak mało kto potrafi uderzyć łokciem, głową i trzeba zrobić wszystko, by nie dopuścić do kontuzji - ostrzega Roach. I podkreśla, że o wyniku tego pojedynku zadecyduje szybkość, która jest atutem Amira Khana. - Wygramy z Barrerą tym samym sposobem jak zrobił to Manny Pacquiao. Zmusimy go do intensywnej walki w każdej z rund. Amir jest jeszcze szybszy niż Pacquiao. I wykorzysta to w starciu z Barrerą - mówi pewny swego Freddie Roach.

- To będzie mój następny mistrz. Pracowałem z Tysonem, Hopkinsem, teraz z Pacquiao, który pokonał i Barrerę, i Marqueza i Oscara De La Hoyę. Teraz kolej na mistrzowski tytuł dla Amira. Taki jest mój cel. Najpierw pokonamy Barrerę, a później zdobędziemy pas mistrza świata. I to już wkrótce - zapewnia jeden z najlepszych trenerów na świecie, Freddie Roach.

[i]Walka Amir Khan - Marco Antonio Barrera w Polsacie Sport (sobota, 14 marca, początek transmisji 20,15). [/i]

Stawką w tym pojedynku nie są mistrzowskie tytuły prestiżowych organizacji tylko mniej znaczące pasy WBA International i wakujący WBO Inter-Continental w wadze lekkiej. Królem tej kategorii jest inny meksykański pięściarz, wielki rywal Barrery, Juan Manuel Marquez.

Dla 21 - letniego Amir Khana, wicemistrza olimpijskiego z Aten (2004) starcie z Barrerą to wyróżnienie i szansa na to, by przebojem wejść do elity. Khan, który karierę zawodową rozpoczął w lipcu 2005 roku od wygranej w 1 rundzie z Davidem Baileyem uważany jest za jeden z największych talentów, który pojawił się w angielskim boksie w ostatniej dekadzie. Szybki, dynamiczny, mocno bijący może być mega gwiazdą, ale każdy wie, że w tej dyscyplinie sportu jeden mocny cios na szczękę może zniszczyć największy talent. Amir Khan wygrał 19 walk, w tym 15 przed czasem, ale raz przegrał przez nokaut. 6 września ubiegłego roku lewy sierpowy Kolumbijczyka Breidisa Prescotta zakończył walkę już w pierwszym starciu. Trzy miesiące później Khan jednak znów był w ringu, w drugiej rundzie rozprawił się z Irlandczykiem Osinem Faganem i powiedział, że to co się stało w Manchesterze w pojedynku z Prescottem było dobrą, choć bolesną nauczką na przyszłość.

SPORT I POLITYKA
Wielki zwrot w Rosji. Wysłali jasny sygnał na Zachód
SPORT I POLITYKA
Igrzyska w Polsce coraz bliżej? Jest miejsce, data i obietnica rewolucji
SPORT I POLITYKA
PKOl ma nowego, zagranicznego sponsora. Można się uśmiechnąć
rozmowa
Radosław Piesiewicz dla „Rzeczpospolitej”: Sławomir Nitras próbuje zniszczyć polski sport
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Sport
Kontrolerzy NIK weszli do siedziby PKOl
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje