To może być pojedynek życia dla polskiego mistrza świata organizacji IBF w wadze junior ciężkiej. Jeśli negocjacje zakończą się powodzeniem i walka z Hopkinsem dojdzie do skutku, będzie to oznaczać tylko jedno: Tomasz Adamek jest u wrót finansowego raju.
Jego trener Andrzej Gmitruk twierdzi wprawdzie, że nic jeszcze o tym pojedynku nie wie, ale wierzy, że jest on prawdopodobny. – Podczas pobytu w Polsce Ziggy Rozalski, współpromotor Adamka, cały czas rozmawiał przez telefon z menedżerem Hopkinsa. Termin jest bardzo dobry, będzie okazja, aby się przygotować do starcia z Hopkinsem. Myślę, że Tomek jest w stanie go pokonać – powiedział „Rz” Gmitruk.
44-letni Hopkins to jeden z najwybitniejszych pięściarzy ostatnich 20 lat. Długo rządził w wadze średniej, później po kontrowersyjnych porażkach z Jermainem Taylorem spróbował swych sił w wadze półciężkiej i wygrał z Antonio Tarverem. Ostatnio pokonał mistrza świata wagi super średniej Kelly Pavlika. Chciał też rewanżu z niepokonanym Joe Calzaghe, z którym przegrał dwa do remisu, ale Walijczyk zakończył karierę.
– Jest termin (11 lipca), jest hala (Prudential Center w Newark), jest wreszcie poważna telewizja (HBO) i zgoda obu pięściarzy. Ale gdy w grę wchodzą duże pieniądze, nie obejdzie się bez przepychanek. Nie można wykluczyć, że rozmowy zakończą się fiaskiem. Za tydzień – dwa będę wiedział więcej. Mam nadzieję, że jednak dojdzie do tej walki – powiedział „Rz” Rozalski.
[srodtytul]Zwycięstwo Khana[/srodtytul]