Kolarz duńskiej grupy Saxo Bank w czwartek w porywającym stylu zdobył złoty medal w jeździe indywidualnej na czas. Na 49,8-kilometrowej trasie uzyskał przeciętną prędkość 51,6 km na godzinę. Mogła być jeszcze wyższa, gdyby na ostatnich kilkuset metrach pewny już zwycięstwa kolarz nie zrezygnował z mocnego pedałowania. Wolał spontanicznie cieszyć się z sukcesu, unosząc ręce w geście triumfu. I tak ta średnia jest najwyższa z wszystkich dotychczasowych wyścigów na czas o mistrzostwo świata, które rozgrywane są od 1994 roku. Właśnie wówczas Brytyjczyk Chris Boardman uzyskał w Katanii 50,832 km/godz.
Cancellara jest w Mendrisio w wyśmienitej formie. Na razie wykonał plan minimum. Na mistrzostwach rozgrywanych we własnym kraju m>a zamiar zdobyć drugi złoty medal w wyścigu ze startu wspólnego. W kategorii elita mężczyzn nikomu jeszcze nie udało się dwukrotnie w jednej imprezie założyć tęczowej koszulki. Najbliżej byli Hiszpanie Miguel Indurain i Abraham Olano, którzy 14 lat temu w Kolumbii zdobyli po złotym i srebrnym medalu. Indurain, mistrz w jeździe na czas przed Olano, w wyścigu ze startu wspólnego pozwolił odjechać samotnie koledze z reprezentacji, podczas gdy rywale pilnowali szczególnie właśnie jego.
O tym, że stać go na dwa medale w jednej wielkiej imprezie, Cancellara przekonał przed rokiem na igrzyskach w Pekinie, gdzie zdobył brąz w wyścigu szosowym, a cztery dni później triumfował w jeździe indywidualnej na czas.
W wyścigu ze startu wspólnego liczy się jednak także siła Reprezentacji kraju otaczającej kolarza i wspomagającej go na trasie. Najgroźniejszymi rywalami Szwajcara będą kolarze Hiszpanii i Włoch. Pętla, na której odbędzie się wyścig, jest krótka (13,8 km), ale wymagająca. Podczas jednego okrążenia kolarze będą się wspinać przez 245 metrów. Łączny dystans do pokonania to 262 kilometry. Z takiej trasy w Mendrisio zadowolony jest Alejandro Valverde, zwycięzca niedawno zakończonego Vuelta a Espana. Hiszpan zdobył już trzy medale mistrzostw świata: srebrne w Hamilton (2003) i Madrycie (2005) oraz brązowy w Salzburgu (2006), ale wciąż nie założył tęczowej koszulki. Jego kolegą w reprezentacji jest Oscar Freire, który z kolei był już trzykrotnie mistrzem świata (1999, 2001, 2004). Czwarte zwycięstwo dałoby mu miejsce w historii – nikomu jeszcze to się nie udało.
Liderami włoskiej ekipy będą broniący tytułu sprzed roku i zwycięzca tegorocznego Tour de Pologne Alessandro Ballan, a także Damiano Cunego. Obaj wycofali się tydzień przed zakończeniem Vuelta a Espana, by lepiej się przygotować do startu w Mendrisio.