Reklama

Pierwsza liga piłkarska zaczyna wiosnę

Na początek piłkarskiej wiosny Zawisza jedzie do Nowego Sącza, a Warta podejmie Arkę

Aktualizacja: 04.11.2011 19:52 Publikacja: 04.11.2011 19:37

Co takiego mają w sobie deweloperzy, że tak często zwalniają trenerów? Wydaje się, że branża budowlana wymusza myślenie i działanie długookresowe, a przedsiębiorców w niej działających uczy cierpliwości.

Tymczasem gdy deweloper zostanie prezesem klubu, trenera wymienia już po kilku przegranych meczach. Robił tak w Atletico Madryt Jesus Gil, w jego ślady idzie w Polonii Warszawa Józef Wojciechowski, a teraz podobne objawy można zauważyć u prezes Warty Poznań Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej.

W kończącym się roku zatrudniła właśnie już czwartego trenera, a już trzeciego – w obecnym sezonie. Artura Płatka zastąpił Jarosław Araszkiewicz, który prowadził Wartę cztery lata temu.

Nowy trener bywa często nazywany "nową miotłą" i przynajmniej na początku może liczyć na to, że jego piłkarze się zmobilizują, starając się, by porządki w klubie objęły kogoś innego. Doświadczył tego też zwolniony właśnie Płatek, którego pierwszy mecz zakończył się efektownym zwycięstwem nad Sandecją 3:0. Potem było już jednak gorzej, a czarę goryczy przelała porażka 1:2 z Wisłą Płock w ostatniej kolejce rundy jesiennej.

Araszkiewicz twierdzi, że przyczyną jest brak jedności zawodników, którzy na boisku nie walczą ramię w ramię. Chce z nich zrobić grupę wojowników. Czy mu się to uda, będzie się można przekonać już w niedzielne południe.

Reklama
Reklama

Tak jak Warcie brakowało ostatnio agresji, tak Arce, według trenera Petra Nemeca, zabrakło w ostatnim meczu mądrości. Teraz ma być pod tym względem lepiej. Piłkarze obejrzeli nagrany mecz z Pogonią Szczecin (1:3) i mogli się przekonać, gdzie konkretnie tkwiły niedostatki ich mądrości. Potem mieli okazję przećwiczyć to na treningu.

Trenera Nemeca martwi z pewnością to, że w spotkaniu w Poznaniu zabraknie szefa formacji obronnej Sławomira Mazurkiewicza. Nie wiadomo jeszcze, kto go zastąpi, być może kolejną szansę dostanie w tej sytuacji Mateusz Siebert?

Czasu na zdobywanie punktów coraz mniej i oba zespoły będą chciały w dobrych humorach udać się na przerwę zimową, tak samo jak Zawisza, który przez niemal całą jesień był liderem tabeli, a ostatnio stracił pierwsze miejsce na rzecz Pogoni Szczecin.

Drużyna Janusza Kubota jedzie do Nowego Sącza i interesuje ją z pewnością tylko zwycięstwo, bo rywale nie śpią i drugą pozycję można bardzo łatwo stracić, zwłaszcza że Flota Świnoujście i Piast Gliwice mają słabych rywali.

Zmobilizowany będzie zwłaszcza Piast, który wygrał wyścig z czasem o otwarcie nowego stadionu na mecz z Wisłą. Działacze uzyskali wszystkie potrzebne zgody i teraz liczą na komplet publiczności. Piłkarze są podobno zachwyceni nowym obiektem. Ciekawe, czy tak samo będą mówić o nim po meczu.

—Łukasz Majchrzyk

Reklama
Reklama

18. kolejka

Sobota

• Olimpia Elbląg – Bogdanka Łęczna (13.00)

• Ruch Radzionków – Dolcan Ząbki (13.00)

• Olimpia Grudziądz – Kolejarz Stróże (14.00)

• KS Polkowice – Flota Świnoujście (17.00)

Reklama
Reklama

• Piast Gliwice – Wisła Płock (18.00)

• Sandecja Nowy Sącz – Zawisza Bydgoszcz (19.15, Orange Sport)

Niedziela

• Termalica Bruk-Bet Nieciecza – GKS Katowice (11.30)

• Warta Poznań – Arka Gdynia (12.30, Orange Sport)

Reklama
Reklama
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama