Na inaugurację nowego kolarskiego roku 24-letni zawodnik grupy Etixx-Quick Step wybrał wyścig Tour de San Luis w Argentynie. – Startowałem tu dwa lata temu i mam miłe wspomnienia. Jest to jeden z tych wyścigów, w których zawsze czujesz się dobrze. Będzie trochę inaczej niż przed dwoma laty, kiedy byłem trzeci, ale będę chciał tak samo uhonorować mój zespół, tęczową koszulkę, którą noszę, i sam wyścig – powiedział Kwiatkowski na konferencji zapowiadającej Tour de San Luis.
Polak wziął w nim udział – jako gwiazda imprezy – wraz ze swoim kolegą z grupy, jednym z najlepszych sprinterów na świecie, Brytyjczykiem Markiem Cavendishem, Francuzem Thomasem Voecklerem oraz Kolumbijczykami Carlosem Betancourem i Nairo Quintaną. Ten ostatni, zwycięzca ubiegłorocznego Giro d'Italia, wygrał w Argentynie przed rokiem i jest głównym faworytem siedmioetapowego wyścigu, niezwykle trudnego, o górskim profilu, rozgrywanego zazwyczaj w wielkim skwarze.
Nie są to wymarzone warunki dla Kwiatkowskiego.Niedawno mistrz świata ogłosił plan startów. W porównaniu z poprzednimi laty nieco go zmodyfikował, ale zachował podobny schemat. Po powrocie z Argentyny pojedzie w wyścigu Dookoła Algarve (18–22 lutego), który wygrał w ubiegłym roku. Zamiast Tirreno-Adriatico wybrał tym razem Paryż – Nicea (8–15 marca). Potem czekają go dwa klasyki Milan – San Remo (22 marca) i Gandawa – Wevelgem (29 marca), etapowy wyścig Dookoła Kraju Basków (6–11 kwietnia), a kulminacją pierwszej części sezonu będzie dla Kwiatkowskiego ardeński tryptyk: Amstel Gold Race (19 kwietnia), Strzała Walońska (22 kwietnia) i Liege – Bastogne – Liege (26 kwietnia). To w dwóch poprzednich edycjach tych klasyków zajął pięciokrotnie miejsce w pierwszej piątce. W drugiej części sezonu najważniejszy dla kolarza grupy Etixx będzie udział w Tour de France i mistrzostwach świata w amerykańskiej miejscowości Richmond.
Ten rok stawia Kwiatkowskiemu nowe wyzwania. Do tej pory wypracowywał pozycję w zawodowym peletonie, rozpychał się w nim łokciami, non stop atakował. Teraz będzie musiał bronić swojego wysokiego miejsca w światowej hierarchii kolarskiej i tęczowej koszulki mistrza świata. – Jadę w niej jako pierwszy Polak, wiem, jaka ciąży na mnie odpowiedzialność – mówi Kwiatkowski.
Presji, a może trudów sezonu, nie wytrzymał już w pierwszym starcie po MŚ w Ponferradzie – w klasyku Il Lombardia. Kilkanaście kilometrów przed metą złapały go skurcze, nie był w stanie włączyć się do walki na finiszu.
W Argentynie Kwiatkowski pojedzie w przyjaznym dla siebie towarzystwie. W zespole Etixx ma do pomocy dwójkę rodaków: Michała Gołasia i Łukasza Wiśniowskiego. W wyścigu biorą udział Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) oraz Wojciech Migdał i Emanuel Piaskowy w Cycling Academy Team, drużynie utworzonej przez Petera Sagana oraz Izraelski Związek Kolarski. Zwycięzca Tour de Pologne Rafał Majka na razie ciężko trenuje na Sycylii. Starty rozpocznie za miesiąc w Omanie. Głównym celem dla niego będą dwa wielkie wyścigi: Tour de France i Vuelta a Espana.