Reklama

Vettel przyznaje, że zawiódł

Wieczorny wyścig w Bahrajnie wygrał Lewis Hamilton, ale dzięki fantastycznej pogoni Kimiego Raikkonena losy wygranej do końca wisiały na włosku.

Aktualizacja: 19.04.2015 21:12 Publikacja: 19.04.2015 21:03

Lewis Hamilton

Lewis Hamilton

Foto: AFP

Start czwartej rundy tegorocznych mistrzostw świata Formuły 1 ułożył się po myśli kierowców Ferrari. Co prawda na czele znalazł Hamilton, który pierwszy raz w karierze zdobył pole position w Bahrajnie, ale za jego plecami Sebastian Vettel utrzymał drugą pozycję, a Raikkonen wypchnął z pierwszej trójki Nico Rosberga. Drugi kierowca Mercedesa, który w trzech pierwszych rundach wyraźnie przegrywał z zespołowym partnerem, tym razem nie dał sobie w kaszę dmuchać. Na czwartym okrążeniu wyprzedził Raikkonena, a na dziewiątym poradził sobie z Vettelem.

Zanosiło się na kolejny łatwy dublet Mercedesa, ale Ferrari nie chciało składać broni. Sygnał do zmiany opon za każdym razem dawał Vettel i rywale musieli reagować. Rosberg zjeżdżał na swój pierwszy i drugi pit stop jedno okrążenie po rodaku i za każdym razem wracał na tor za nim. Kierowca Ferrari świetnie wykorzystywał atut świeżego ogumienia i wyprzedzał rywala z Mercedesa, ale ten szybko przywoływał czterokrotnego mistrza świata do porządku. Za drugim razem Vettel ułatwił mu zadanie, wyjeżdżając szeroko poza tor w ostatnim zakręcie. Uszkodził sobie przy tym przednie skrzydło i musiał zaliczyć nieplanowaną wizytę u mechaników na zmianę nosa. Spadł przez to na piątą lokatę, za Valtteriego Bottasa, i do samej mety nie poradził sobie z kierowcą Williamsa.

– Czuję, że zawiodłem zespół – przyznał Vettel. – Popełniałem błędy w bardzo ważnych momentach. Druga pozycja Kimiego pokazuje, co było możliwe, chociaż ja i Nico mieliśmy podobną strategię i trudno byłoby go wyprzedzić.

To, co nie udało się Vettelowi, nadrobił jego zespołowy partner. Raikkonen później zjechał na pierwszą zmianę opon i wybrał twardszą mieszankę. Dzięki temu na samą końcówkę wyścigu mógł znów założyć miękkie, szybsze ogumienie. Mocno postraszył rywali z Mercedesa, którzy dodatkowo zmagali się z przegrzanymi hamulcami. Rosberga dopadł dwa okrążenia przed metą i nawet nie musiał specjalnie wysilać się przy ataku: Niemiec pojechał prosto w pierwszym zakręcie, ułatwiając Raikkonenowi zadanie. Na zaatakowanie Hamiltona nie starczyło już czasu, ale kierowca Ferrari i tak osiagnął swój najlepszy wynik od półtora roku i pierwsze podium od Grand Prix Korei 2013, zdobytego jeszcze w barwach Lotusa.

– Nigdy nie cieszę się z drugiego miejsca – skwitował na podium Raikkonen. – Czekamy na lepsze rezultaty. Poprawiamy się jako zespół i będziemy walczyć o zwycięstwa.

Reklama
Reklama

Coraz lepsza forma Ferrari zaczyna martwić także zwycięzcę i lidera klasyfikacji mistrzostw świata. Wyścig ułożył się dla niego idealnie, bo poza nim najwięcej punktów zdobył kierowca spoza pierwszej trójki w klasyfikacji, ale niewiele zabrakło, by skuteczna strategii Scuderii oraz problemy z hamulcami przeszkodziłyby mu w odniesieniu trzeciego zwycięstwa w tym sezonie. – Ferrari postawiło dziś bardzo twarde warunki – przyznał Hamilton.

Kierowcy Formuły 1 mają teraz przed sobą trzy tygodnie przerwy. W drugi weekend maja odbędzie się pierwsza europejska runda tegorocznych mistrzostw, a na torze pod Barceloną rozpocznie się także rywalizacja w dwóch seriach z udziałem polskich kierowców: Kuba Giermaziak i Robert Lukas tradycyjnie powalczą w Porsche Supercup, a w GP3 – wyścigach aut jednomiejscowych, dwa szczeble poniżej Formuły 1 – walczyć będą Artur Janosz i Aleksander Bosak.

Wyniki Grand Prix Bahrajnu:
1. Lewis Hamilton (Wielka Brytania, Mercedes) 1:35.05,809
2. Kimi Raikkonen (Finlandia, Ferrari) strata 3,380 sekundy
3. Nico Rosberg (Niemcy, Mercedes) strata 6,033 sekundy

Klasyfikacja kierowców:
1. Hamilton 93 pkt.
2. Rosberg 66 pkt.
3. Sebastian Vettel (Niemcy, Ferrari) 65 pkt.

Klasyfikacja konstruktorów:
1. Mercedes 159 pkt.
2. Ferrari 107 pkt.
3. Williams Mercedes 61 pkt.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama